Rywalizacja z Urugwajem od samego początku nie układała się po myśli mistrzów Europy. "Urusów" na prowadzenie bardzo szybko wyprowadził Edinson Cavani. Zespół z Ameryki Południowej nastawił się następnie na kontrataki, a Portugalczycy nie mogli sforsować szczelnej obrony rywali.
Nadzieje na dobry wynik swojej ekipie dał Pepe. Obrońca, na początku drugiej połowy, zdobył wyrównującą bramkę. Ale swój dzień miał Cavani. Chwilę po bramce dla Portugalii, zawodnik Paris Saint-Germain popisał się doskonałym strzałem z linii pola karnego i po raz drugi tego wieczoru pokonał Riu Patricio.
Cristiano Ronaldo i spółka do ostatnich minut próbowali przedłużyć swoje nadzieje na awans do ćwierćfinału mistrzostw świata. Wydawało się, że w doliczonym czasie gry Portugalia będzie miała stały fragment gry w okolicach pola karnego Urugwaju. Ale po tym, jak Ricardo Quaresma został przewrócony, gwizdek sędziego Cesara Ramosa milczał.
Wywołało to wściekłość wśród portugalskich zawodników, a jako pierwszy z pretensjami ruszył Ronaldo. Kapitan nie zachował jednak dyplomacji. Widać było to między innymi po gestykulacji i wyrazie twarzy. Meksykański arbiter od razu pokazał mu żółtą kartkę. Internauci wyczytali z ruchu warg Ronaldo, że ten obraził sędziego. - Ronaldo krzyczał "pier*** się" sędziemu prosto w twarz -
czytamy w niektórych komentarzach.