Gianluigi Buffon, reprezentacja Włoch, Włochy

i

Autor: East News

MŚ 2018: Legendy odchodzą z reprezentacji Włoch po kompromitacji w barażach

2017-11-14 18:05

W poniedziałkowy wieczór piłkarska reprezentacja Włoch przeżyła jedną z największych klęsk w historii. W barażu o awans na mistrzostwa świata 2018 przegrała ze Szwecją i mundial obejrzy w telewizji. A na domiar złego z gry w kadrze czterokrotnych mistrzów globu zrezygnowały wieloletnie filary i prawdziwe legendy tej drużyny: m.in. Gianluigi Buffon czy Giorgio Chiellini.

Włosi w swojej grupie eliminacyjnej zajęli drugie miejsce tuż za Hiszpanią, a to oznaczało, że zagrają w barażach. Tam mieli jednak pecha, bo trafili chyba na najtrudniejszego rywala - Szwecję. I już w pierwszym meczu skomplikowali sobie sytuację przegrywając na wyjeździe 0:1. W rewanżu na San Siro nie potrafili strzelić rywalom choćby jednego gola i to reprezentacja Trzech Koron pojedzie na mundial. Dla Włochów brak awansu na MŚ to prawdziwa katastrofa. Dość powiedzieć, że ostatni raz zawodnicy z Półwyspu Apenińskiego na najważniejszej imprezie piłkarskiej na świecie nie zagrali... w 1958 roku.

To nie był jednak koniec fatalnych wieści dla kibiców. Jeszcze przed rewanżowym meczem było wiadomo, że jeśli Włosi nie wyeliminują Szwedów, wówczas karierę w kadrze zakończy Gianluigi Buffon. Po ostatnim gwizdku legendarny bramkarz tylko potwierdził to we wzruszającym wywiadzie. To oznacza, że swoją przygodę z drużyną Azzurrich zakończył na 175 meczach, co jest absolutnym rekordem tej reprezentacji.

Ale za Buffonem postanowili pójść kolejni zawodnicy, którzy w ostatnich latach byli filarami zespołu. W kolejnych meczach nowy selekcjoner Włochów (Giampiero Ventura najprawdopobniej zostanie zwolniony) będzie musiał sobie radzić bez Andrei Barzagliego, Giorgio Chielliniego i Daniele De Rossiego. Wszyscy trzej po meczu ze Szwecją oznajmili, że kończą występy w kadrze.

- Mamy wielu utalentowanych piłkarzy urodzonych już w latach 90-tych, którzy potrzebują wsparcia kibiców. Naprawdę jest na czym budować. Poniedziałkowy mecz musi być dla nas punktem zero - mówił Chiellini. A wtórował mu Barzagli - Zakończyć karierę w ten sposób to dla mnie prawdziwy wstyd. Wiem tylko, że młodzi gracze poradzą sobie z presją o wiele lepiej niż my - dodał obrońca Juventusu.

Odejście czterech tak doświadczonych i zasłużonych zawodników to duży cios dla reprezentacji Włoch, ale jednocześnie swoista zmiana warty. Kolejne miesiące pokażą, czy w Italii faktycznie jest kim zastąpić te legendy.

Piłkarz awansował na mundial, a potem płakał w szatni, zamiast świętować

Najnowsze