Polska - Tahiti 5:0 (3:0)
Bramki: Jakub Bednarczyk 18, Marcel Zylla 38, Dominik Steczyk 39, 61, Adrian Benedyczak 74
Żółte kartki: Tehaamoana
Czerwona kartka: Tehaamoana (za dwie żółte)
Polska: Majecki - Bednarczyk, Szota, Sobociński, Stanilewicz - Łyszczarz, Slisz (62. Gryszkiewicz) - Zylla (77. Skóraś), Kopacz (58. Benedyczak), Zalewski - Steczyk
Tahiti: Pito - Liparo (46. Tave), Teumere, Tehaamoana, Holozet - Morgant, Bremond (70. Ferrand) - Tufariua, Tehau, Vivi (46. Maro) - Kaspard
Polacy turniej mistrzowski zaczęli od falstartu. Po słabym meczu przegrali 0:2 z Kolumbią, a w oczach wielu obserwatorów był to najniższy wymiar kary dla biało-czerwonych. I już na początku zmagań o mistrzostwo świata postawili się w trudnej sytuacji. Z pomocą przyszedł jednak terminarz. W drugim spotkaniu na turnieju Polacy mierzyli się ze zdecydowanie najsłabszym zespołem na mistrzostwach.
Piłkarze Tahiti to w większości amatorzy, dla których gra w piłkę to przede wszystkim pasja. Ich niski poziom widać było już w rywalizacji z Senegalem, a potwierdził się on w niedzielę. Zespół prowadzony przez Jacka Magierę przejął inicjatywę od pierwszych minut. W postawie naszych reprezentantów widać było jednak mnóstwo nerwowości, co wpływało na dokładność rozgrywania akcji.
Już w dziewiątej minucie powinna paść pierwsza bramka dla gospodarzy turnieju. Po świetnym podaniu Jakuba Bednarczyka sam na piątym metrze znalazł się Marcel Zylla. Piłkarz Bayernu Monachium uderzył jednak wprost w dobrze ustawionego Moanę Pito, który wykazał się dobrym refleksem.
Golkiper z Tahiti nie miał nic do powiedzenia w osiemnastej minucie. Po dośrodkowaniu Polaków z rzutu rożnego, obrońcy wybili piłkę na dwudziesty metr. Znalazł się tam Bednarczyk. Nie zastanawiał się nawet chwili i z woleja huknął na bramkę. Piłka spadła tuż za plecy golkipera i trafiła w samo okienko! Bramka obrońcy może kandydować do gola całego turnieju.
Po tym trafieniu widać było, że biało-czerwoni odetchnęli z ulgą. Rezultat mógł podwyższyć Zylla, który w dwudziestej czwartej minucie trafił w poprzeczkę z piętnastu metrów. Jednak to, co nie udało się wówczas, udało się trzynaście minut później. Po dobrym dograniu Dominika Steczyka Zylla oddał strzał z lewej strony pola bramkowego.
Piłka nieco zeszła mu z nogi, ale dzięki temu odbiła się od murawy, a następnie przelobowała interweniującego Pito i wpadła do siatki. Zaledwie kilkadziesiąt sekund później było już 3:0. Steczyk zamienił się z Zyllą rolami i to piłkarz Bayernu asystował przy golu swojego kolegi. Napastnik wyszedł sam na sam z tahitańskim golkiperem, zdołał go ominąć, a następnie umieścił futbolówkę w pustej bramce.
Obraz spotkania nie zmienił się również po zmianie stron. Polacy nadal atakowali i spychali rywali do obrony. Na początku drugiej połowy decydowali się przede wszystkim na strzały z dystansu. Najgroźniejszy z nich oddał Bednarczyk. Prawy obrońca przymierzył z ponad 25 metrów i Pito musiał mocno się napocić, aby wybić piłkę.
Podwyższenie wyniku przyszło w sześćdziesiątej pierwszej minucie. Bramkarz Tahiti źle wybił futbolówkę, co zaczęło akcję biało-czerwonych. W tej dobrze spisał się Nicola Zalewski, który pognał lewą stroną boiska, wpadł w pole karne i miękko dośrodkował do Steczyka. Napastnik oddał strzał głową po długim rogu i drugi raz w tym spotkaniu wpisał się na listę strzelców.
Nie był to jednak koniec strzeleckiego popisu Polaków. Wynik spotkania w siedemdziesiątej czwartej minucie ustalił Adrian Benedyczak. Zawodnik Pogoni Szczecin dostał podanie od Zylli. Bez zastanowienia oddał strzał z jedenastu metrów. Jego pierwsza próba została zablokowana, ale przy dobitce nie dał już żadnych szans na skuteczną interwencję, czy to obrońcom, czy bramkarzowi.
Polska - Tahiti
Zapraszamy na relację na żywo ze spotkania Polska - Tahiti na MŚ do lat 20. Początek meczu o godzinie 20:30.
Dzień dobry! Zapraszamy na relację na żywo z meczu mistrzostw świata U-20. W drugim spotkaniu na tym turnieju Polska zmierzy się z Tahiti!
Wydarzenia na "młodzieżowym" mundialu toczą się naprawdę szybko i w niedzielę rozpoczęła się druga kolejka spotkań. Polacy w pierwszym meczu z Kolumbią zagrali fatalnie. Ciężko przypomnieć sobie choć pół sytuacji, którą by stworzyli biało-czerwoni. W efekcie doznali porażki i dziś grają z nożem na gardle.
Terminarz ułożył się na tyle łaskawie, że w niedzielę Polacy zmierzą się z teoretycznie najgorszą drużyną w "polskiej" grupie. Tahiti miało być dostarczycielem punktów, co potwierdziło się w pierwszym spotkaniu, w którym zmierzyli się z Senegalem. Tahiti przegrało 0:3, ale zespół z Afryki miał mnóstwo okazji, aby ten wynik poprawić.
Z grupy awansować mogą nawet trzy zespoły. Jednak ewentualna porażka byłaby dla Polaków nie tylko zamknięciem drogi do fazy pucharowej, ale również ogromnych rozmiarów klęską. Strata punktów nie jest dzisiaj brana pod uwagę. A jeśli tak się stanie, należy zadać pytanie, czy ci młodzi piłkarze nie minęli się z powołaniem. Obyśmy takich pytań nie musieli sobie zadawać.
Konia z rzędem temu, kto wymieni wszystkie kluby reprezentantów Tahiti :) pic.twitter.com/3hnAcok94w
— Łukasz Zarzeczny (@LukaszZarzeczny) 26 maja 2019
W takim składzie zagramy z Tahiti! ???
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 26 maja 2019
_________
90 minut do #POLTAH | #U20WC pic.twitter.com/IM1MOZhOD9
Hymny obu drużyn już za nami. Za chwilę pierwszy gwizdek w tym spotkaniu!
Zaczynamy!
3'
Zupełnie inny początek spotkania niż ten, który widzieliśmy w rywalizacji z Kolumbią. Biało-czerwoni posłali już trzy dośrodkowania w pole karne rywali. Za każdym razem dobrze radzili sobie zawodnicy z Tahiti.
7'
Tahitańczycy ustawieni są na własnej połowie i wyczekują na kontratak. Najbardziej wysuniętym zawodnikiem jest Tehau. Miał już jedną okazję do ruszenia z pika, ale został bardzo szybko zatrzymany przez Sobocińskiego.
9'
Kapitalna obrona Pito! Świetnie w ofensywie pokazał się Bednarczyk, zagrał do osamotnionego Zylli, który był na ósmym metrze. Zawodnik Bayernu Monachium uderzył bez zastanowienia. Jednak tam, gdzie leciała futbolówka, znalazł się golkiper rywali!
Polska - Tahiti zaczynamy#POLTAH #U20WC pic.twitter.com/i08hcgYGBD
— Mariusz (@mariusz1926) 26 maja 2019
12'
Raz jeszcze broni Pito! Tym razem na indywidualną akcję zdecydował się Steczyk. Uderzył z czternastu metrów. Ponownie dobrze ustawiony był Pito.
14'
Bardzo dobre podanie Kopacza do Bednarczyka na skraj szesnastki. Prawy obrońca chciał zgrywać w pole karne z pierwszej piłki, ale ta nieco zeszła mu ze stopy i wyszła poza boisko.
17'
Trochę nierozważny faul Sobocińskiego na Tehau. Polski obrońca popchnął rywala na dwudziestym metrze od własnej bramki. Tahiti zyskało groźny stały fragment gry. Z rzutu wolnego pomylił się jednak Vivi.
18'
GOOOOOOOOOOOOL! Jakub Bednarczyyyyk!!!
CO ZA GOL! CO ZA TRAFIENIE! Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego piłkę wybili na dwudziesty metr obrońcy Tahiti. Bednarczyk nie zastanawiał się nawet chwili i z woleja huknął na bramkę. Piłka spadła tuż za plecy golkipera i trafiła w samo okienko! Gol stadiony świata!
22'
Gospodarze turnieju przeważają, są częściej przy piłce, ale razi niedokładność w rozegraniu. Znów w poczynaniu naszych reprezentantów jest mnóstwo nerwowości. Zgranie na pewno nie jest naszą mocną stroną.
Gol Bednarczyka stadiony świata ???#u20wc #WCU20 #Polska #POLTAH pic.twitter.com/7tJHwesCDD
— Tomek Wilczyński (@TomWilczynskii) 26 maja 2019
24'
Poprzeczka po strzale Zylli! Pomocnik świetnie przepchnął się w polu karnym, wziął obrońcę na plecy i bardzo mocno uderzył z piętnasty metrów. Milimetrów zabrakło mu do szczęścia!
26'
Ajjjjj... znów było blisko bramki! Ciekawie rozwiązany rzut wolny spod linii końcowej. Łyszczarz wstrzelił piłkę na piąty metr, a tam nei zdążyli do niej i Sobociński i Steczyk.
28'
Tahiti zostało zepchnięte do głębokiej defensywy. Kolejny strzał z dystansu. Na uderzenie tym razem zdecydował się Zalewski. Futbolówka przeleciała tuż nad poprzeczką.
33'
W pewnym momencie widać było, jak Jacek Magiera mówi do swoich zawodników "spokojnie, spokojnie". Oczywiście padło jeszcze nieparlamentarne słowo, ale pokazuje to jedynie, że nerwowości w naszej ekipie nadal jest za dużo.
Bednarczyk, jak Ty nam zaimponowałeś w tej chwili! ?⚽️
— Łączy nas piłka (@LaczyNasPilka) 26 maja 2019
_________#POLTAH 1:0 | #U20WC pic.twitter.com/5T3w05TNWw
36'
Bardzo dobre uderzenie Łyszczarza z rzutu wolnego! Piłka zmierzała do bramki, ale kolejny raz świetnym refleksem popisał się Pito. Golkiper zdołał wybić futbolówkę.
37'
GOOOOOOOOOOL! Marcel Zyllaaaaa!
Bardzo ładna akcja Polaków. Wszystko zaczęło się od świetnego podania do Steczyka, który pognał w pole karne, a następnie dośrodkował do Zylli. Pomocni nieczysto uderzył w piłkę, która odbiła się od murawy i przelobowała bramkarza Tahiti!
39'
GOOOOOOOOL! Dominik Steczyk!
Cios za ciosem w wykonaniu Polaków! Tym razem Zylla zrewanżował się Steczykowi i to piłkarz Bayernu zanotował asystę. Napastnik wyszedł sam na sam z Pito, minął go i umieścił piłkę w pustej bramce.
2:0 #POLTAH #U20WC
— pancaro (@oracnap) 26 maja 2019
Źródło @TVP pic.twitter.com/o6gTEfLFGq
44'
Goooool! Nie... Jednak nie ma! Piłkę w siatce ponownie umieścił Steczyk, ale sędzia liniowy wskazał, że na spalonym był podający do niego Łyszczarz. Szkoda.
Koniec pierwszej połowy!
Choć w grze reprezentacji Polski nie wszystko może się podobać, to jednak trzeba być zadowolonym z postawy podopiecznych Jacka Magiery. Wykorzystali większość swoich sytuacji i pewnie prowadzą z Tahiti. W drugiej połowie czekamy na kolejne bramki.
Stefczyk 3-0 #POLTAH pic.twitter.com/AOZ1J88LGo
— м.ѕкσωяσηєк (@SzybkiBill1906) 26 maja 2019
Zaczynamy drugą połowę spotkania!
49'
Tahiti stara się zaatakować i przeniosło ciężar gry na połowę Polaków, ale trwało to ledwie chwilę. Ważne jest, aby biało-czerwoni zdobyli tu kolejne bramki, bowiem może to zadecydować o awansie do fazy pucharowej.
51'
Na strzał z dystansu zdecydował się Łyszczarz. Kapitan reprezentacji uderzył technicznie, ale zbyt lekko, aby zaskoczyć Pito.
53'
A teraz z ponad 25 metrów huknął Bednarczyk! Był to naprawdę dobry strzał, ale słowa pochwały ponownie należą się Pito, który wyciągnął się, jak struna i wybił futbolówkę na rzut rożny.
Wielkich piłkarzy w tej reprezentacji nie mamy (eufemizm), ale widać też, że jak tylko stres odpuścił po drugim golu, potrafią też wymienić 2-3 podania, zagrać prostopadłą piłkę. Tragedii nie ma. #POLTAH
— Michael Eljan (@emkaeljan) 26 maja 2019
58'
Zmiana w polskim zespole. Benedyczak za Kopacza.
60'
Wiele wskazuje na to, że trener Magiera polecił swoim piłkarzom, aby ci uderzali z dystansu. W drugiej połowie na uderzenia zza pola karnego decydowało się już czterech zawodników.
61'
GOOOOOOOOOOOL! Dominik Steczyk!
I jest kolejne trafienie Polaków! Bardzo ładna akcja Zalewskiego, który pognał lewym skrzydłem, wpadł w pole karne i miękko zagrał na głowę Steczyka. Ten uderzył po długim rogu i zdobył swoją drugą bramkę w tym spotkaniu.
65'
Nieco gorszy okres gry Polaków. Tahiti przesunęło się pod naszą bramkę, gdzie ma za dużo swobody. Takie chwile rozprężenia są zupełnie niepotrzebne.
Stefczyk 4-0 #POLTAH pic.twitter.com/GVpFfKwjNf
— м.ѕкσωяσηєк (@SzybkiBill1906) 26 maja 2019
70'
Na boisku nie zmienia się nic. Polacy próbują budować kolejne akcje, które przełożyłyby się na następne trafienia. Tahiti pełni tu rolę biernego obserwatora.
73'
Zylla dostał dobre podanie od Stanilewicza i miał szansę, aby podwyższyć wynik spotkania. Nie zdołał jednak nadać piłce rotacji, a ta opuściła plac gry.
74'
GOOOOOOOOOOL! Adrian Benedyczak!
Kibice w Łodzi mają okazję oglądać festiwal goli. Po podaniu Zylli Benedyczak uderzył na raty. Jego pierwszy strzał z jedenastu metrów został zablokowany, ale dobitka była już skuteczna.
79'
A teraz pech Benedyczaka! Piłka po jego strzale odbiła się najpierw od obrońcy Tahiti, a następnie od słupka. Skóraś nie zdążył z dobitką.
Benedyczak 5-0 #POLTAH pic.twitter.com/mwzcSA5R5P
— м.ѕкσωяσηєк (@SzybkiBill1906) 26 maja 2019
83'
Bardzo dobra interwencja Majeckiego! W bardzo dobrej sytuacji znalazł się Tufariua, który oddał strzał z siedemnastu metrów. Bramkarz Legii zdołał uratować swoich kolegów.
86'
Pechowa interwencja Majeckiego. Po wypiąstkowaniu piłki polski golkiper źle postawił nogę i nieco podkręcił kolano. Po interwencji masażystów wrócił do gry.
88'
A tymczasem Tahiti będzie kończyło mecz w dziesiątkę. Drugą żółtą kartkę, a w konsekwencji czerwoną zobaczył Tehaamoana.
Koniec meczu!
Polacy zrobili to, co do nich należało. Poprawili sobie humory przed bardzo ważnym spotkaniem z Senegalem, a co najważniejsze zdobyli sporo bramek, co może okazać się kluczowe w kwestii awansu.
To wszystko z naszej strony. Dziękujemy, że byliście z nami i zapraszamy na kolejne relacje na sport.se.pl! Dobranoc.