To był gorący mecz. Pełen emocji. Zdrowych i niezdrowych. Niemcy gonili wynik, Szwedzi byli o krok od sprawienia sensacji. Zwycięstwo eliminowało naszych zachodnich sąsiadów z turnieju już po dwóch meczach fazy grupowej. Najszybciej w historii. Mistrzowie świata po przerwie ruszyli jednak do szturmu. Nie zatrzymała ich nawet czerwona kartka dla Jerome Boatenga. Grali jednego piłkarza mniej, atakowali w równie imponującym tempie. Po golu Toniego Kroosa ławka Niemców nie wytrzymała. To było szaleństwo. Czempioni sprzed czterech lat wrócili do gry. Znów wszystko zaczęło zależeć od nich.
Szaleństwo, ekstaza. Ktoś przesadził. Jak twierdzą członkowie sztabu zespołu szwedzkiego, dwóch Niemców wyśmiało rezerwowych rywali. Nie wytrzymał Janne Andersson, selekcjoner Trzech Koron. Razem z nich w stronę rywali ruszył Pontus Jansson. Na przeciw nich wybiegł Oliver Bierhoff. Niemal doszło do bójki, obie strony czekały już z pięściami.
Zobaczcie sami!