Trudno wyobrazić sobie mecze piłkarskie bez zabezpieczenia ich ze strony jednostek policji. Gdy na stadionie dochodzi do niepokojów i agresywnych zachowań ze strony kibiców, a stewardzi nie są wstanie opanować sytuacji, wzywani są mundurowi, aby uspokoić niepokornych fanów, a najgroźniejszych aresztować. Okazuje się jednak, że w spotkaniu Brazylia – Argentyna, czyli jednym ze szlagierów piłki reprezentacyjnej, powodem interwencji policji wcale nie byli kibice. Mundurowi nie zostali także wezwani przez organizatora spotkania, aby uspokajać agresywnych zawodników (co wcale nie jest wykluczone), ale przez lokalny… sanepid! W jednej z drużyn miało dość do złamania protokołu covidowego, a służby zostały wezwane po to, aby odnaleźć piłkarzy, którzy pojawili się na spotkaniu wbrew przepisom.
Wulgarne przyśpiewki polskich kibiców na meczu z San Marino! Wrócił dawno nie słyszany tekst
Zobacz, jak wyglądała prezentacja Messiego w PSG! Zdjęcia w galerii poniżej:
Skandal w wielkim hicie Brazylia – Argentyna. Policja wkroczyła na murawę
Brazylia i Argentyna to dwie najmocniejsze ekipy z Ameryki Południowej. Niedawno rywalizowały one ze sobą w finale Copa America, a minimalnie lepsi okazali się Argentyńczycy pod wodzą Leo Messiego, którzy pokonali „Canarinhos” 1:0. W niedzielę 5 września oba te zespoły stanęły do walki o punkty w eliminacjach mistrzostw świata. Niestety, zawodnicy długo nie pograli, bowiem mecz został przerwany przez brazylijską policję i sanepid.
Koszmarny dzień Żewłakowa: Aż ciężko uwierzyć, że mówił to w TVP
Z doniesień medialnych wynika, że brazylijski sanepid podejrzewa o złamanie protokołu covidowego czterech zawodników z Argentyny. Są to gracze, którzy na co dzień występują w angielskiej Premier League. Po wkroczeniu służb na murawę spotkanie zostało przerwane, a zawodnicy musieli opuścić plac gry. Później podjęto decyzję, że spotkanie nie zostanie już wznowione, a odbędzie się w innym terminie. Ten nie został jeszcze podany.