Jeśli reprezentacja Polski zawiodła na MŚ 2018, to co dopiero powiedzieć mają niemieccy kibice. Cała armia naszych sąsiadów udała się do Rosji, by cieszyć się z obrony mistrzowskiego tytułu sprzed czterech lat. Ich plany brutalnie zweryfikowała jednak rzeczywistość. Podopieczni Joachima Loewa pożegnali się z rosyjskim mundialem zaledwie po trzech meczach. W fazie grupowej najlepsza ekipa turnieju z 2014 roku w Brazylii wygrała tylko ze Szwedami. W meczu kończącym pierwszą rundę rosyjskiego czempionatu, Niemcy przegrali niespodziewanie z Koreą Południową 0:2. Tym samym zajęli ostatnie miejsce w tabeli grupy F, a awans do dalszych giery wywalczyły drużyny narodowe Szwecji i Meksyku.
Przyczyn tak słabej formy reprezentacji Niemiec próbowali szukać piłkarze. Zawodnicy nie schowali głowy w piasek i od razu po zakończeniu środowego spotkania wyszli, by posypać głowę popiołem. - Bycie mistrzem świata to coś wyjątkowego. Musisz sobie wtedy radzić z wieloma sytuacjami, które często nie mają nic wspólnego z piłką nożną. Być może wiele rzeczy zewnętrznych nas zajmowało i miało wpływ na to, co działo się wewnątrz drużyny. Dziś dostaliśmy za to rachunek - powiedział Thomas Mueller, sugerując, że na fatalną dyspozycję jego ekipy mogły wpłynąć sprawy pozasportowe.

i
Niewykluczone, że Mueller miał na myśli bazę, w której Niemcy mieszkali podczas rosyjskiego turnieju. W Watutinkach pod Moskwą mieli nie czuć się zbyt komfortowo. Doskonale pamiętali jeszcze spokój z 2014 roku, gdy dysponowali na własny użytek całą wyspą w Brazylii. Joachim Loew miał nawet powiedzieć, że hotel, w którym przyszło mieszkać kadrze, ma urok bursy szkolnej. Należy jednak przypomnieć, że nasi zachodni sąsiedzi sami wybrali ten obiekt. Sondowali także możliwośc zakwaterowania w Soczi.
Wyniki na żywo, statystyki i tabele -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!