Pep Guardiola, Manchester City

i

Autor: East News

Koszmar Manchesteru City. Przerwana seria i poważne kontuzje kluczowych graczy [ZDJĘCIA]

2017-12-31 19:07

Ten sezon dla Manchesteru City był jak piękny sen, który trwał i trwał. Obywatele łatwo awansowali do 1/8 Ligi Mistrzów, a w lidze są zdecydowanym liderem. Nad drugą Chelsea mają już 14 punktów przewagi i wielu twierdzi, że losy mistrzowskiego tytułu są już przesądzone. Bajka piłkarzy Pepa Guardioli zakończyła się w sylwestrowym meczu z Crystal Palace.

The Citizens zremisowali z Orłami 0:0 i zakończyli serię 18 ligowych zwycięstw z rzędu. Drużyna z niebieskiej części Manchesteru dopiero po raz drugi w sezonie straciła ligowe punkty. Wcześniej, ale jeszcze latem, zatrzymał ją Everton, który zremisował z dzisiejszym liderem Premier League 1:1. Oprócz punktów Obywatele stracili jednak coś znacznie cenniejszego, a konkretnie dwóch kluczowych piłkarzy.

Diego Costa wrócił na stare śmieci

Jeszcze w pierwszej połowie meczu na murawę padł Gabriel Jesus i ukrył twarz w dłoniach. Od razu widać było, że uraz jest bolesny, a piłkarz nie będzie w stanie kontynuować gry. Młody zawodnik opuścił boisko ze łzami w oczach, a menedżer Manchesteru City Pep Guardiola potwierdził, że Brazylijczyk wypadnie z gry na dłuższy czas. To może być miesiąc, ale równie dobrze dwa miesiące. Wszystko wyjdzie podczas rehabilitacji Jesusa. Fani The Citizens drżą z jeszcze jednego powodu, który nazywa się Kevin De Bruyne. Belg w doliczonym czasie gry odczuł skutki wejścia Jasona Puncheona i na noszach opuścił piłkarskie boiska. Nie wiadomo, ile przerwy czeka pomocnika Obywateli.

Łukasz Fabiański bohaterem Swansea! Odwrócił losy meczu

Jesus w tym sezonie strzelił już dziesięć goli. Piłkarz jest nadzieją brazylijskiej kadry w kontekście nadchodzących mistrzostw świata. De Bruyne to król asyst. Belg dogrywał już swoim kolegom 12 razy w bieżących rozgrywkach i pod tym względem jest jednym z najlepszych piłkarzy na świecie. Brak tej dwójki może być bolesny dla Guardioli szczególnie w okresie, w którym mecze rozgrywane są przy dużej częstotliwości.

Warto wspomnieć o szczęściu, jakie w całym tym niefortunnym dniu mieli piłkarze City. W meczu z Crystal Palace mogli ponieść pierwszą ligową porażkę, lecz uratował ich bramkarz Ederson, który obronił rzut karny, wykonywany przez Lukę Milivojevicia.

Sponsor potwierdził transfer gwiazdy Liverpoolu?

Najnowsze