Szkoleniowiec "The Citizens" wraz z rodziną i dziećmi udał się do swojej rodzinnej Barcelony. Na lotnisku czekała go jednak niemiła niespodzianka. Komitetem powitalnym była policja, która przeszukała prywatny samolot Guardioli. Hiszpan o powodach takiego zajścia poinformowany został dopiero po odprowadzeniu na terminal lotniska El Prat.
Policja miała podejrzenia, że Guardiola ukrywa polityka, Carlesa Puidgemonta, który po referendum dotyczącym niepodległości Katalonii uciekł z kraju w obawie przed więzieniem, które mu grozi. Władze w Madrycie uznały referendum za nielegalne. Według informacji Puidgemont przebywa obecnie w Belgii.
Szkoleniowiec Manchesteru City wielokrotnie opowiadał się za niepodległością Katalonii, stąd podejrzenia, że mógłby chcieć potajemnie przetransportować polityka do Hiszpanii. Guardiola ma również problemy z Angielską Federacją Piłkarską. Hiszpan zakładał na mecze wstążkę, która była oznaką solidarności z ruchem niepodległościowym Katalonii. Według FA taki symbol jest niezgodny z przepisami, za co Guardiola może otrzymać karę.
Zobacz również: Aguero pobił kibica, Guardiola szarpał trenera. Wielki skandal!