Po pierwszej połowie wydawało się, że będziemy mieli powtórkę z rozrywki i znowu Polska zgotuje nam horror z happy-endem. Zespół prowadzony przez Kima Rasmussena nie grał co prawda zbyt skutecznie, ale w obronie narzucił rywalkom bardzo trudne warunki. W efekcie tego po pierwszych trzydziestu minutach na tablicy widniał wynik 9:9.
ME piłkarek ręcznych: Zaskakująca zmiana w polskiej bramce. Wysokińska za Gapską
Po przerwie gra naszej kadry wyglądała już znacznie gorzej, jakby ktoś nasypał piasku w tryby tej maszyny. Raz po raz traciliśmy piłkę w ataku, a w obronie biało-czerwone pozwalały rywalkom na proste rzuty. Nie pomogła też żadna z bramkarek. Ani Izabela Prudzienica, ani Anna Wysokińska nie były w stanie powstrzymać skandynawskiej nawałnicy rzutów.
Nie udał się więc rewanż za porażkę w meczu o 3. miejsce z MŚ w 2013 roku, kiedy to również Polska została pokonana przez Danię. Co więcej, brak punktów w sobotnim spotkaniu oznacza brak szans na awans do strefy medalowej chorwacko-węgierskiego czempionatu. Pozostaje liczyć, że bez presji nasze szczypiornistki napsują krwi kolejnym rywalkom. Przekonamy się o tym już w poniedziałek, kiedy Polki zagrają z bardzo mocnymi Norweżkami.
Polska - Dania 19:28 (9:9)
Polska: Wysokińska, Prudzienica - Stachowska 1, Niedźwiedź 1, Siódmiak 5, Gęga, Kocela, Grzyb 3, Kudłacz 2, Janiszewska, Pielesz, Zych 3, Drabik 1, Zalewska 1, Wojtas 1, Kulwińska
Dania: Toft, Poulsen - Kviesgaard, Thorsgaard, Fisker 6, Hansen, Gravholt 2, Grigel 1, Holmsgaard 1, L. Joergensen 5, Kristiansen 4, Norgaard 3, Jensen 1, Spellerberg, S. Joergensen 5
KLIKNIJ: Polub Gwizdek24.pl na Facebooku i bądź na bieżąco!
ZAPISZ SIĘ: Codzienne wiadomości Gwizdek24.pl na e-mail