Przez długi czas rewanżowego meczu z Metalurgiem Skopje (26:15, pierwsze spotkanie 27:25 dla Vive) kapitan mistrzów Polski ograniczał swój udział w tej rozgrywce do podpowiedzi z ławki rezerwowych swojemu zmiennikowi Tomaszowi Rosińskiemu (29 l.).
- Dopiero dochodzę do sił po kontuzji kolana doznanej w drugim meczu z Pick Szeged w poprzedniej rundzie Ligi Mistrzów. Ale w niedzielę stawka była tak wielka, że pomógłbym chłopakom nawet o kulach – śmiał się Tkaczyk. Trener Wenta wpuścił swojego kapitana na parkiet w końcówce meczu, a pan Grzegorz odpłacił mu najlepiej jak potrafi: zdobywając dwa bardzo ważne gole.
– W tej drużynie wszyscy są liderami. Dlatego tym bardziej cieszę się, że dołożyłem swoją cegiełkę do awansu – mówił wychowanek Warszawianki. – To jest dla całej Polski bardzo ważny moment, że wreszcie mamy klubowy zespół klasy światowej w piłce ręcznej. Dlatego apeluję do władz miasta, by wybudowały halę nawet na 15 tysięcy widzów. W Kielcach jest wielkie zapotrzebowanie na szczypiorniaka. I w perspektywie mistrzostw Europy, które odbędą się w Polsce w 2016 roku taka hala jest tu bardzo potrzebna – stwierdził Grzegorz Tkaczyk.