Vive rozpoczęło mecz słabo. Pierwszego gola Mateusz Jachlewski zdobył dopiero w szóstej minucie spotkania. Duńczycy również nie imponowali zresztą skutecznością, ale dość nieoczekiwanie to właśnie oni do przerwy prowadzili 13:12. Kielczanie zbyt długo opierali swoje ataki na Denisie Bunticiu, zbyt rzadko korzystali z szybkich kontrataków i po przerwie ich gra musiała ulec poprawie.
Dariusz Michalczewski obił prezydenta Poznania. Nietypowy pojedynek bokserski w Wielkopolsce
Tałant Dujszebajew po przerwie zmusił swoich zawodników do innej gry. Obudził się Karol Bielecki, który mocnymi rzutami rozbił duńską defensywę. Wykorzystali to inni. W kilkanaście sekund do siatki rywali trafili kolejno: Ivan Cupić, Grzegorz Tkaczyk i Michał Jurecki. To był nokaut. Tym bardziej, że zawodnicy KIF Kolding w ostatnich minutach wyraźnie opadli z sił. A mistrzowie Polski nabrali wiatru w żagle i ostatecznie zakończyli spotkanie z ośmiobramkową przewagą.
Vive blisko awansu do kolejnej rundy
Po tym zwycięstwie zawodnicy Vive mają po siedmiu kolejkach osiem punktów. KIF Kolding zajmuje ostatnie miejsce w ośmiozespołowej grupie.
KIF Kolding Kopenhaga - Vive Targi Kielce 25:33 (13:12)