Sławomir Szmal

i

Autor: Cyfra Sport Sławomir Szmal

ME piłkarzy ręcznych 2022: Ważne słowa Sławomira Szmala. To daje ogromne nadzieje. Polacy wrócą na szczyt?

2022-01-13 6:04

Medal dla Polski na zaczynających się dzisiaj mistrzostwach Europy, byłby gigantyczną sensacją i raczej trzeba uznać to za marzenie niż jakkolwiek realny cel. Sławomir Szmal, wiceprezes ZPRP uważa jednak, że biało-czerwoni o najwyższe cele będą walczyć już za parę lat, a podstawy do takich nadziei daje świetnie rozwijająca się młodzież.

"Super Express": - Z jakimi nadziejami jedziemy na mistrzostwa Europy?

Sławomir Szmal: - Staram się zawsze podchodzić realistycznie do sytuacji i do tego, w jakiej grupie się znajdujemy. Mamy Austrię. Celem minimum jest wygranie z tą drużyną i powalczenie o awans do drugiej fazy grupowej. Przyglądając się Austrii, trzeba przyznać, że jest na podobnym poziomie, co my. Białoruś natomiast to bardzo mocny zespół. Liczę na wyrównaną walkę i emocjonującą końcówkę, która będzie na naszą korzyść.

- Jest jeszcze ekipa Niemiec, z którą na ostatnich mistrzostwach świata udało się zremisować. Czy powtórzenie tego wyniku jest możliwe teraz?

- To, co wydarzyło się na mistrzostwach, było dużym sukcesem. Jak już mówiłem podchodzę realistycznie do wielu rzeczy i skupiałbym się przede wszystkim na dwóch pierwszych rywalach.

Sonda
Czy Polaków stać na odniesienie sukcesu podczas Euro 2022?

- Czy widzi pan postępy kadry prowadzonej przez Patryka Rombla?

- Punkt kulminacyjny nadejdzie z czasem i mówię tu o perspektywie około czterech lat. To, co daje nam nadzieje na lepszą przyszłość, to wyniki grup młodzieżowych. Te są coraz lepsze i są podstawy, aby sądzić, że niebawem znów będziemy cieszyć się dobrymi wynikami seniorskiej kadry, a młodzi zawodnicy, grający obecnie w juniorach, będą za trzy, cztery lata stanowić o sile dorosłej reprezentacji.

- Czyli w młodzieży jest nadzieja na lepsze jutro?

- Oczywiście. Nie można jednak zapominać, że Ci zawodnicy, którzy są w kadrze obecnie, pokazali już swoją wartość, choćby na ostatnich mistrzostwach świata. Zostawiali serce na boisku i walczyli. Wynik osiągnięty na początku ubiegłego roku trzeba odebrać pozytywnie, ale na pewno aspiracje mamy większe.

Sławomir Szmal

i

Autor: Cyfra Sport Sławomir Szmal

- Kogo wyróżniłby pan jako lidera, albo liderów obecnej reprezentacji?

- Jest kilka nazwisk, które można byłoby wyróżnić. Ale trzeba pamiętać, że drużyny nigdy nie ocenia się przez perspektywę pojedynczych zawodników. Tworzą zespół i dzięki temu są mocni. Poczucie jedności pozwoli im walczyć na równi z najmocniejszymi zespołami. Są zawodnicy, którzy grają w Lidze Mistrzów, tylko ważne, aby było ich jak najwięcej i zdobywali doświadczenie.

- Kiedy możemy spodziewać się takich sukcesów, jakie odnosił pan wraz z kolegami? Czy w ogóle jest możliwe wrócić na taki poziom?

- Wierzę, że jest to realne. Praca z młodzieżą jest najważniejsza i staramy się, aby rozpoczynana była ona na jak najwcześniejszym etapie. Wiąże się to z popularyzacją tego sportu. A ostatnie wyniki grup młodzieżowych pokazują, że daje to efekty. Mam nadzieję, że za siedem lat wrócimy na szczyt w szczypiorniaku.

Najnowsze