Mistrzostwa Europy w piłce ręcznej. Straciliśmy punkty, stracimy i Lijewskiego?

2012-01-16 2:08

Aż żal było patrzeć na piłkarzy ręcznych reprezentacji Polski po pierwszym meczu mistrzostw Europy przeciwko Serbii (18:22). Spuszczone głowy, nieobecne spojrzenia. - Popełniliśmy za dużo błędów. Pozwoliliśmy Serbom na zbyt wiele - skomentował występ swój i kolegów rozgrywający Bartłomiej Jaszka. Na tym nie koniec złych wieści. W niezwykle ważnym dla dalszych losów biało – czerwonych na EURO meczu ze Słowacją może zabraknąć kontuzjowanego Krzysztofa Lijewskiego.

- Krzysiek został kopnięty w okolice kolana. Nie wiadomo jak poważny jest uraz. Ale nie możemy wykluczyć jego absencji w kolejnym spotkaniu – zakomunikował Bogdan Wenta.

- Byłoby szkoda. Bo akurat Lijewski to jeden z nielicznych graczy, do którego po meczu z nami nie można mieć specjalnych pretensji – skomentował doniesienia o kontuzji prawego rozgrywającego były reprezentant Jugosławii Djurad Trbojević. - Serb z Nowego Sadu ceni i lubi Polaków. W latach 1986 – 88 był klubowym kolegą Zbigniewa Tłuczyńskiego (ojca obecnego reprezentanta – Tomasza) w niemieckim VfL Fredenbeck. - Przyjechałem na ten mecz, bo liczyłem na wielkie widowisko. Dwie świetne drużyny, najważniejsi przeciwnicy w rywalizacji o awans na olimpiadę powinni stworzyć niezapomniany spektakl. Tymczasem oglądaliśmy jednostronny pojedynek. Polska zagrała, jak nie... Polska. Bez pressingu i agresji – komentował Trbojević wymownie uderzając pięścią w otwartą dłoń.

Postawą drużyny Bogdana Wenty mocno rozczarowani byli polscy kibice. - Jechaliśmy prawie półtora tysiąca kilometrów, bo zobaczyć taki łomot. Co się z nimi dzieje? - zastanawiał się pan Krzysztof z Kielc.

Sympatycy biało – czerwonych do Belgradu docierali na różne sposoby – samolotami i w zdecydowanej większości, samochodami. W Pionir Arenie zasiadło ich kilkuset.

- Cóż mogę powiedzieć... Jeszcze nas nie skreślajcie – apelował do fanów Michał Jurecki. Nadzieja w tym, że nasi piłkarze przeciwko Słowacji przypomną sobie, że należą do elity szczypiorniaka na Starym Kontynencie.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze