Montpellier - Łomża Vive Kielce 28:31 (12:16)
Montpellier: Berthier, D. Simonet, Villeminot, Descat, Pellas, Bataille, Panić, Lenne, Moscariello, Porte, Wallinius, Duarte Brito, Nacinović, Sego, Bolzinger, Bonnefoi
Łomża Vive Kielce: Vujović, Sanchez-Migallon Naranjo, Sićko, A. Dujshebaev, Tournat, Karacić, Kulesh, Moryto, D. Dujshebaev (czerwona kartka), Thrastarson, Paczkowski, Gębala, Karalek, Nahi, Kornecki, Wolff
Od stanu 4:3 dla Montpellier to Vive prowadziło przez cały mecz. Po pierwszej połowie kielczanie prowadzili 16:12 i wydawało się, że w drugiej części będą kontrolować losy spotkania. Jednak nawet ta przewaga po 30 minutach zamazuje nieco obraz meczu. Kapitalnie w bramce Francuzów spisywał się były bramkarz Vive - Marin Sego. Podopieczni Dujszebajewa mogli prowadzić zdecydowanie wyżej, ale Chorwat wyczyniał cuda. Czwartkowe spotkanie dostarczyło wielu emocji, gdyż już w pierwszej połowie doszło do poważnej awantury po jednej z akcji zakończonej rzutem Arkadiusza Moryty, który trafił w twarz Sego. Chwilę później Daniel Dujszebajew ujrzał czerwoną kartkę. Twardy i emocjonalny mecz dostarczył jeszcze więcej wrażeń w drugiej połowie.
Montpellier po powrocie z szatni rzuciło się na rywali i zaczęło odrabiać straty. Goście nieco się pogubili i mniej więcej w 45. minucie na tablicy wyników widniał rezultat 21:22, a Francuzi mieli akcję. Popełnili jednak błąd, co w czwartek przydarzało im się zdecydowanie zbyt często. Z kolei Vive się obudziło i znakomicie rozegrało końcówkę, choć Sego do końca bronił na wysokiej skuteczności. Kapitalne zawody rozegrał jednak Alex Dujszebajew, który był prawdziwym liderem zespołu. Rzucał bramki i kapitalnie asystował, a w drugiej części wziął niemal cały ciężar gry na siebie. Ostatecznie Vive wygrało 31:28 i przed rewanżem w Kielcach jest zdecydowanie bliżej półfinału Ligi Mistrzów! Poniżej nasza relacja na żywo z meczu Montpellier - Łomża Vive Kielce: