MŚ w piłce ręcznej: WYGRAJCIE kolejną WOJNĘ Z ROSJĄ!

2015-12-16 8:59

"Królowe horrorów", "Specjalistki od sytuacji niemożliwych", "Gladiatorki" - ze wszystkich stron płyną komplementy pod adresem polskich piłkarek ręcznych, które w 1/8 finału mistrzostw świata w Danii po heroicznym boju pokonały faworyzowane Węgierki (24:23). Teraz przed biało-czerwonymi jeszcze trudniejsza batalia. Na drodze naszych dziewczyn do półfinału stanie dziś Rosja.

- Jestem dumna z dziewczyn. Choć przed meczem z Węgrami brakowało logicznych przesłanek przemawiających za naszym zwycięstwem, to dokonałyśmy tego! Zostawiłyśmy tyle serducha na boisku, że ta wygrana po prostu nam się należała - mówiła ze łzami szczęścia w oczach jedna z gwiazd naszej kadry rozgrywająca Iwona Niedźwiedź (36 l.). A inna bohaterka meczu z Madziarkami, zdobywczyni zwycięskiego gola Kinga Achruk (26 l.), dodała: - Teraz zeszło z nas już ciśnienie. Wiemy, że stać nas na wszystko. Nie boimy się Rosjanek.

Zobacz: Polska - Rosja LIVE na MŚ w piłce ręcznej: RELACJA NA ŻYWO

Starcie z Rosją będzie miało szczególne znaczenie dla rewelacyjnie broniącej Anny Wysokińskiej (28 l.), której mama jest Rosjanką. - Mama interesuje się piłką ręczną i na pewno rozpracuje mi wszystkie rywalki - śmiała się Ania, która wiktorię nad Węgrami uczciła potężną porcją lodów.

Rosjanki w Danii spisują się wybornie, a w walce o ćwierćfinał rozniosły rywalki z Korei Południowej (30:25). - To sborna w meczu z nami będzie pod presją. Rosjanki będą chciały wyrównać rachunki za ostatnią porażkę z ubiegłorocznych mistrzostw Europy (29:26 dla Polski). To dobrze. Będą spięte, a wtedy łatwiej o błędy - powiedziała "SE" dochodząca do zdrowia po zerwaniu więzadeł w kolanie, niedawna liderka biało-czerwonych, rozgrywająca Alina Wojtas (27 l.). Niecały rok temu Polki w mistrzostwach Europy pokonały Rosję 29:26. Dziewczyny, liczymy na powtórkę!

Najnowsze