Choć do spotkania przeciwko Szwedom reprezentacja Polski na pewno nie przystępowała w roli faworyta, spodziewaliśmy się jednak zdecydowanie bardziej wyrównanego spotkania. Tymczasem biało-czerwoni byli równorzędnym rywalem jedynie przez pierwszych 10 minut, potem reprezentacja „Trzech Koron” sukcesywnie odjeżdżała nam z wynikiem i tak naprawdę już do przerwy wszystko było rozstrzygnięte. Tym bardziej, że w ciągu pierwszych dwóch kwadransów nasi szczypiorniści rzucili zaledwie 6 (!) bramek. Po zmianie stron było w tym aspekcie nieco lepiej, ale nie uchroniło nas to od wysokiej porażki i ostatecznie ulegliśmy Szwedom 18:28.
- Zespół szwedzki rozegrał bardzo dobre zawody. W obronie i w ataku. My popełniliśmy za dużo błędów – w sumie aż 18. To miało znaczący wpływ na nasze poczynania na boisku. Przed przerwą mieliśmy dużo klarownych sytuacji, ale nie zdołaliśmy zamienić ich na bramki – powiedział na konferencji pomeczowej selekcjoner reprezentacji Polski, Patryk Rombel.
Polacy rozjechani przez Szwecję. Nieskuteczni Biało-czerwoni dostali lekcję od rywali
- Szukamy przyczyn porażki, ale pamiętajmy, że dwa pierwsze mecze rozegraliśmy w dziewięciu zawodników. W jakimś stopniu wpłynęło to na zmęczenie. Część błędów na pewno nie powinna nam jednak się przydarzać. Jeżeli chcemy rywalizować i wygrywać z takimi drużynami jak Norwegia czy Szwecja, to błędów powinno być zdecydowanie mniej. Góra osiem. Dziś Szwedzi zrobili tylko cztery. To jest ta różnica, która nas teraz dzieli – podkreślił.
Poważna kontuzja gwiazdy reprezentacji Polski. Katastrofalne wieści przed ważnym meczem kadry
Selekcjoner biało-czerwonych został również zapytany również o zbliżający się pojedynek z Rosją. - Za dwa dni czeka nas trudny mecz. Ta drużyna prezentuje na turnieju super poziom i wygląda rewelacyjnie. Musimy się podnieść i grać. W końcu musi do tego dojść – zakończył Patryk Rombel.
Reprezentacja Polski po dwóch rozegranych spotkaniach fazy głównej mistrzostw Europy wciąż ma zerowy dorobek punktowy i zajmuje ostatnie miejsce w swojej grupie. Biało-czerwoni szans na awans nie mają już praktycznie żadnych, a przed nimi jeszcze dwa spotkania: z Rosją (23.01, godz. 15:30) oraz Hiszpanią (25.01, godz. 15:30).