Już od kilku tygodni wiadomo było, że młodszy z braci Lijewskich w czerwcu odejdzie z Hamburga do Rhein-Neckar Loewen, gdzie miałby zarabiać około 30 tysięcy euro miesięcznie. Tymczasem w poniedziałek duńskie media ujawniły, że "Lijek" oraz Karol Bielecki (29 l.) podpisali 4-letnie umowy z AG Kopenhaga.
Został wcielony
Chodzi o to, że Lijewski miał zasilić Loewen, ale decyzją głównego udziałowca tej drużyny i zarazem właściciela AG Kopenhaga - Jespera Nielsena, został wraz z Bieleckim "wcielony" do zdobywcy Pucharu Danii.
- I wcale to mu się nie uśmiecha. Niechętnie odchodzi z najlepszej ligi w Europie, czyli Bundesligi, w której zarobiłby tyle samo co w Danii. Ale nie ma wyjścia - zdradza nam osoba znająca kulisy tego transferu.
Patrz też: Piłka ręczna. Polacy wrócili do gry o EURO
Wszystko rozstrzygnie się na początku maja. - Wówczas szefowie Światowej Federacji Piłki Ręcznej zdecydują, czy zmienić przepisy i zabronić Nielsenowi inwestować w dwa kluby równocześnie. Jeśli tak się stanie, a wszystko na to wskazuje, to Krzysiek i Karol już na pewno przeniosą się do Kopenhagi - potwierdza ojciec zawodnika Eugeniusz Lijewski.
Chce wygrać Ligę Mistrzów
Młodszy z braci Lijewskich nie chce całej sprawy komentować. Stwierdził tylko, że na razie koncentruje się na jak najlepszych występach w HSV.
Od deklaracji nie stroni natomiast duński multimilioner Jesper Nielsen. Założyciel wielkiego koncernu produkującego biżuterię zapowiada, że w Kopenhadze stworzy zespół, który w przyszłym sezonie wygra Ligę Mistrzów. Ponoć z władzami Rhein-Neckar już mu nie po drodze, więc decyzja federacji o zakazie finansowania dwóch klubów jednocześnie będzie mu na rękę. Wtedy wycofa się z Niemiec, zabierając najlepszych zawodników. Wraz z Polakami do Danii przeniosą się również znakomici Islandczycy - Olafur Steffanson, Gudjon Valur Sigurdsson i Robert Gunnarsson.
- Nie byłoby całego zamieszania, gdyby zawodnicy podpisywali umowy z Loewen, a nie z Nielsenem. Teraz może on przestawiać światowe gwiazdy jak klocki. Nawet bez ich zgody - zdradza nasz informator.