Marcin Lijewski, Wisła Płock

i

Autor: AKPA, EAST NEWS/ FOTOMONTAŻ

PIŁKA RĘCZNA. Wisła idzie na wojnę bez Generała

2013-10-05 4:00

Na 99 procent nie dojdzie do rozpalającego wyobraźnię kibiców pojedynku braci Marcina (36l.) i Krzysztofa Lijewskich (30 l.) w meczu Orlenu Wisły Płock z Vive Targami Kielce w Superlidze szczypiornistów. Wszystko bowiem wskazuje na to, że starszy "Lijek" nie zagra dziś z powodu kontuzji.

- Nie ma co ryzykować. Tym bardziej że już za tydzień zmierzymy się z Vive w pierwszym polskim starciu w Lidze Mistrzów - mówi Marcin. Młodszy brat to rozumie: - Szkoda, że Marcin nie wystąpi. Dużo rozmawialiśmy o tym meczu. Ale zdrowie jest najważniejsze. Zagramy przeciwko sobie za tydzień - pociesza się Krzysztof Lijewski.

Przeczytaj koniecznie: Mariusz Jurkiewicz tonuje nastroje po zwycięstwie Wisły Płock w Lidze Mistrzów

Bez "Generała", jak nazywany jest w Płocku Marcin Lijewski, Wiśle będzie ciężko pokonać Vive. Tym bardziej że kielczanie mają psychologiczną przewagę, bo w poprzednim sezonie wygrywali z odwiecznym rywalem wszystkie najważniejsze mecze. - Ale w tym sezonie Wisła w dobrym stylu awansowała do LM, nieźle radzi sobie w fazie grupowej tych rozgrywek i na pewno sprawi nam sporo problemów.

By myśleć o wygranej, musimy być maksymalnie skoncentrowani - przestrzega trener Vive Bogdan Wenta (52 l.) i komplementuje szkoleniowca Wisły Manolo Cadenasa (56 l.). - Nieraz grałem przeciwko jego drużynom i zawsze potrafił czymś zaskakiwać. Cenię go jako trenera i człowieka - podkreśla Wenta.

Nie przegap

Wisła - Vive

sobota, godz. 17.30

Polsat Sport News

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze