"Super Express": - Jak chcecie to osiągnąć, skoro w lidze zaledwie zremisowaliście z Azotami Puławy. A Rumuni gromią rywali różnicą kilkunastu goli?
- Pod koniec meczu z Azotami prowadziliśmy już czterema bramkami i zamiast ich dobić, stanęliśmy. Zapłaciliśmy za gapiostwo. W Lidze Mistrzów to się nie powtórzy.
- Odważna deklaracja. Nie masz tremy przed debiutem w LM?
- Lekki stres jest, ale gdy wyjdę na boisko, to o nim zapomnę. W przeszłości zbyt długo nastrajałem się do meczu i potem nic mi nie wychodziło. Dlatego zmieniłem taktykę. Wyciszam się słuchając spokojnej muzyki, dużo czytam.
- Jakie są silne strony Constanty?
- Bardzo dobre rozegranie, świetny bramkarz i znakomicie wyprowadzający kontry skrzydłowi. Ale mają też słabe strony, które spróbujemy wykorzystać.
Nie przegap
Wisła - Constanta, sobota, 15.00, Polsat