Dziś zaczynają się mistrzostwa Europy. Po zmianie pokoleniowej, dokonanej w polskiej reprezentacji w połowie minionej dekady, w kontynentalnym czempionacie Biało-Czerwoni zajmowali miejsca w połowie drugiej dziesiątki. Poprawa tej lokaty, awans do czołowej dziesiątki,
Przed wylotem do Niemiec, Polacy rozegrali pięć gier kontrolnych. Między świętami a Nowym Rokiem dwukrotnie pokonali w Legionowie rywali z Argentyny. W styczniowym turnieju w Granollers przegrali natomiast z Hiszpanią, ale pokonali innego uczestnika EURO, Serbię, oraz rozgromili Słowację.
„Szeryf” bez gwiazdy, potężne osłabienie Biało-Czerwoni przed EURO 2024
Te spotkania przyniosły odpowiedź na pytanie o naszego najlepszego w tej chwili zawodnika. Listopadowy uraz Arkadiusza Moryty w meczu z Węgrami okazał się na tyle poważny, że mimo udziału zawodnika z Kielc w zgrupowaniu poprzedzającym mistrzostwa, nie ma szans na jego udział w zmaganiach na niemieckich parkietach. - Niestety nie ma znaczącej poprawy z jego barkiem - ogłosił selekcjoner Marcin Lijewski.
W mistrzostwach po raz trzeci w historii udział wezmą 24 zespoły. Reprezentacja Polski, losowana z koszyka nr 3, trafiła do grupy D razem z Norwegią, Słowenią i Wyspami Owczymi. Biało-czerwoni zmierzą się z rywalami kolejno w czwartek (godz. 20.30), w sobotę (godz. 18) oraz w poniedziałek (godz. 18). Wszystkie spotkania fazy grupowej Polacy rozegrają w Mercedes-Benz Arenie w Berlinie.
Do drugiego etapu mistrzostw, składającego się z dwóch sześciozespołowych grup, po dwie najlepsze drużyny każdej grupy przystąpią z zachowaniem punktów wywalczonych w pierwszej fazie. W przypadku wywalczenia promocji Polacy swoje spotkania będą rozgrywać w Barclaycard Arenie w Hamburgu począwszy od środy 17 stycznia. Do półfinałów awansują po dwa najlepsze zespoły z każdej z grup I (utworzonej z A, B i C) i II (D, E, F).
Wielki finał zaplanowano 28 stycznia. Wszystkie spotkania o medale (a także o 5. miejsce) odbędą się w Kolonii, od lat doskonale znanej kibicom szczypiorniaka z racji organizacji turniejów finałowych Ligi Mistrzów. Tytułu bronić będą Szwedzi, którzy dwa lata temu na słowacko-węgierskich parkietach pokonali w finale Hiszpanów.
To muszą zrobić Polacy, by zachować szanse na igrzyska
Stawką turnieju na niemieckich parkietach – poza medalami ME – będzie też przedłużenie nadziei na awans na igrzyska. Spośród drużyn europejskich pewni gry w stolicy Francji są już gospodarze, a także mistrzowie świata, Duńczycy. Przepustkę otrzyma także triumfator mistrzostw Europy. Dla przedstawicieli Starego Kontynentu zagwarantowane są jeszcze dwa miejsca w marcowych turniejach kwalifikacyjnych (na pewno zagrają w nich reprezentacje Hiszpanii, Szwecji, Niemiec, Norwegii i Węgier). Zadanie przed Biało-Czerwonymi jest więc arcytrudne: musieliby znaleźć w czołowej trójce turnieju niemieckiego, by móc marzyć o występie w Paryżu!