Sławomir Szmal przed mistrzostwami świata piłkarzy ręcznych. Taki cel postawił przed trenerem i drużyną, jasny przekaz

i

Autor: MARCIN GADOMSKI / SUPER EXPRESS (2)

Prezes wierzy w drużynę

Sławomir Szmal przed mistrzostwami świata piłkarzy ręcznych. Takiego wyniku oczekuje od trenera i drużyny, padły konkretne słowa

2025-01-14 22:33

Polscy piłkarze ręczni meczem z Niemcami rozpoczynają jutro start w mistrzostwach świata. Znakomity przed laty bramkarz, a obecnie prezes Związku Piłki Ręcznej w Polsce Sławomir Szmal mówi „Super Expressowi” o celach postawionych przed reprezentacją.

„Super Express”: - Czy przed trenerem Marcinem Lijewskim postawił pan konkretne zadanie?

Sławomir Szmal: - Tak, tym zadaniem jest wyjście z grupy, co wcale nie będzie łatwe. W mojej ocenie trafiliśmy do mocnej grupy, w której mamy trzech rywali z Europy, dominującej w tej dyscyplinie. Wierzę, że awansujemy, przynajmniej z dwoma punktami, które będą zaliczane do następnej fazy. W niej trafiamy do teoretycznie słabszej grupy, gdzie gra faworyzowana Dania, ale pozostałe zespoły (Włochy, Algieria i Tunezja – red.) są w naszym zasięgu.

- Na jaką lokatę liczy pan wobec tego?

- Miejsce w przedziale 9-14 jest jak najbardziej realne i w naszym zasięgu. Takie zadanie do wykonania ma trener Lijewski i jego drużyna.

- Zaczynamy meczem z Niemcami, to dobry układ terminarza?

- Myślę, że tak. Niemcy są na topie, to aktualny wicemistrz olimpijski, więc będą faworytami. My jesteśmy w stanie wygrać z Czechami i Szwajcarią, ale na mistrzostwa świata jedzie się po to, żeby walczyć i bić się w każdym meczu. Jeśli zrobimy niespodziankę z Niemcami, to będzie pięknie i będziemy to mocno przeżywać.

Nie żyje Andrzej Kraśnicki, były prezes PKOl i związku piłki ręcznej. Zarządzał polskim sportem przez wiele lat

- Nie obawia się braku doświadczenia niektórych zawodników na wielkiej imprezie? Jest pięciu debiutantów, w tym obaj prawoskrzydłowi - Marek Marciniak i Mateusz Wojdan.

- To debiutanci, ale obaj wygrali rywalizację z bardziej doświadczonymi zawodnikami. To jest piękno sportu, że nie ma nigdy pewności i gwarancji. Nie ma też gwarancji, że Niemcy pokonają nas, choć są faworytem, bo muszą to zrobić, grając przez 60 minut na boisku. Marciniak i Wojdan wygrali rywalizację, byli oceniani przez trenerów i jestem przekonany, że ich wybór jest trafny.

- Brakuje w zespole kontuzjowanego Michała Daszka i Szymona Sićki, który powraca po poważnej kontuzji. To duże osłabienie?

- W mojej ocenie brakuje jeszcze Tomka Gębali, ale on zrezygnował sam. Gdyby ta trójka była do dyspozycji, to reprezentacja byłaby naprawdę mocna. Jednak niektórych sytuacji, zwłaszcza kontuzji się nie przewidzi.

- Gwiazdami kadry są Kamil Syprzak i Arkadiusz Moryto, a czy pana zdaniem jest piłkarz, który może być odkryciem podczas MŚ?

- Oprócz tych wymienionych mamy piłkarzy ogranych w Lidze Mistrzów, jak Michał Olejniczak, czy bramkarze Adam Morawski i młody Marcel Jastrzębski. Pokazali się już na światowym poziomie, a teraz muszą stworzyć mocny zespół. Powinni być drogowskazem w karierze tych młodszych. Jednak w piłce ręcznej wygrywa drużyna, a nie pojedyncze perełki. Indywidualność pojawia się w jednym albo w dwóch meczach, a w mistrzostwach zespół musi zagrać dobrze w dziewięciu spotkaniach, żeby dojść do strefy medalowej.

Nie tylko straciła wzrok. Agata Wróbel wciąż potrzebuje pomocy. Kolejny dramatyczny wpis mistrzyni

Najnowsze