Trener polskiego zespołu wdał się w kłótnię ze szkoleniowcem przeciwnej drużyny. Tuż po zakończeniu spotkania ruszył w jego stronę. Na szczęście został później powstrzymany przez zawodników.
- Owszem, doskoczyłem do niego, ale nie po to, żeby się bić. Powiedziałem mu tylko, co sądzę o jego zachowaniu - mówił nam po tym meczu Tałant Dujszebajew.
Zobacz koniecznie: Tałant Dujszebajew: Nie dam się zastraszyć Niemcom! [WYWIAD]
Jak czytamy na stronie internetowej Vive, połowę kary trener VTK musi zapłacić teraz, druga połowa jest zawieszona do 30 czerwca 2015 roku.