Podniebne ewolucje wykonywane przez szalonych motocyklistów wywoływały olbrzymi aplauz widowni, który i tak wydawał się marnym szeptem przy tym, jakie przyjęcie zgotowano Adamowi Małyszowi (34 l.).
Przygotowujący się do Rajdu Dakar były skoczek narciarski był gościem specjalnym imprezy. I mimo że zakończył karierę, znów poleciał, tym razem samochodem terenowym na poznańskim torze.
Przeczytaj koniecznie: Manchester United - Manchester City, wynik 3:2. Czerwone Diabły z Tarczą Wspólnoty
Małysz był zachwycony popisami motocyklistów. - Kiedy patrzę na tych facetów, nasuwa mi się jedno słowo: wariaci - podsumował "Orzeł z Wisły".
Nate Adams po wygranych zawodach przyznał, że miał duże szczęście. - Podczas ostatniego skoku mój motocykl obrócił się za bardzo i wylądowałem tylko na przednim kole. Na szczęście udało mi się opanować sytuację. Uniknąłem wypadku i dzięki temu pokonałem Torresa - zdradził.