Podobnie jak wiele wcześniejszych postów, również i ten dotyczy… psów, którymi opiekuje się była sztangistka. - Ona sobie nie wyobraża życia bez tych psiaków – mówiła „Super Expressowi” jedna z mieszkanek Czańca, kiedy odwiedziliśmy tę miejscowość półtora tygodnia temu. - Jest do nich bardzo przywiązana.
Donald Tusk ruszył na pomoc Agacie Wróbel. Pilne wieści, medalistka olimpijska nie zostanie sama
Mistrzyni generalnie czuła jest na los zwierząt. Wielokrotnie w minionych latach podawała w swych mediach społecznościowych posty publikowane przez Fundację „Psia Ekipa - Razem dla Zwierząt”. - Nie komentujemy sprawy pani Agaty – usłyszeliśmy jednak od przedstawicieli fundacji, gdy zapytaliśmy o jej kontakty z medalistką olimpijską.
Agata Wróbel znów przemówiła. Poprosiła o wsparcie
Teraz Agata Wróbel poprosiła o wsparcie dla – jak napisała – własnych „Kudłatych dzieci”. „Jeśli ktoś z moich znajomych ktoś z moich znajomych chciałby mnie wesprzeć małą kwotą żebym mogła po zaszczepiać moje wszystkie dzieci i poobcinać ich pazurki zrobić badania (…) Nie wysyłajcie jakiś wielkich kwot, po prostu parę groszy jest mi wstyd ale z góry dziękuję” – przeczytaliśmy w jej poście (pisownia oryginalna).
Jan Tomaszewski bez ogródek w sprawie Agaty Wróbel. Ważny apel legendy polskiego sportu
To kolejny wpis, który zwraca uwagę na czworonogich przyjaciół Agaty Wróbel. Tydzień temu apelowała o pomoc przy znalezieniu nowego domu. „Musi być ogrodzony (…) i musi to być dom WOLNOSTOJĄCY. (…) Mam sześć piesków, to są moje dzieci i muszą mieć ogród żeby się wybiegać” – pisała wtedy olimpijka.
- Szukając nowego lokum dla pani Agaty, uwzględnialiśmy fakt, że ma psy – mówi nam wójt gminy Porąbka, Paweł Zemanek. - Ale nie było okazji przedstawić jej tej propozycji. Wciąż jednak mam nadzieję, że sprawa rozwiąże się pozytywnie.
We wpisie Agaty Wróbel padło słowo „szpital”
„Muszę tylko pomóc moim Kudłatym dzieciom, zanim pójdę do szpitala” – to jeszcze jedno zdanie ze wspomnianego nocnego wpisu mistrzyni. Pada więc, jak widać, deklaracja o ewentualnym chęci poddania się leczeniu, które Ministerstwo Zdrowia zaproponowało w Szpitalu Uniwersyteckim w Krakowie.
Agata Wróbel odmawia pomocy?! „Od razu rzuci słuchawką”, niepokojące informacje przekazane przez jej ojca
Na razie jednak poza tym zdaniem – sam wpis zresztą, zgodnie z jego początkiem („Ten post nie będzie długo wisiał”, został przez autorkę usunięty – nie ma konkretów. Gminne władze organizujące codzienną pomoc – asystentka socjalna pomaga byłej sportsmence m.in. w zakupach - wciąż nie dysponują podpisanymi przez olimpijkę dokumentami umożliwiającymi wdrożenie wspomnianej pomocy medycznej.