Andrzej Kostyra: Sknerus Smuda

2011-11-04 2:00

Mam do Zbigniewa Bońka olbrzyyyyyymi szacunek za to, jak postąpił po tragedii na Heysel. Gest, który wtedy wykonał (przekazał 100 tysięcy dolarów premii dla rodzin zabitych kibiców) pokazuje, jak wielkie serce ma ten pozornie szorstki, obcesowy Zibi. Niestety, Franciszek Smuda jawi się jako przeciwieństwo Bońka.

W głośnej sprawie premii, którą dostał za ustawiony mecz Zagłębia Lubin, Smuda niebezpiecznie daleko przesuwa granicę obłudy, struga głupka, opowiada banialuki o kradzionych jabłkach, które kupił na bazarze.

A mógłby przecież - tak, jak to proponuje Boniek - przekazać te 90 tysięcy złotych na cele dobroczynne i zdobyłby szacunek ludzi. Mój także.

Przeczytaj koniecznie: Brudna kasa Smudy. Zagłębie Lubin nie odzyska od byłego trenera 90 tys. zł za remis w ustawionym meczu!

Dopóki Smuda nie przekaże brudnych 90 tysięcy na dobry cel, będę uważał go za obrzydliwego sknerusa.

Najnowsze