Anna Rogowska

i

Autor: CYFRASPORT Anna Rogowska

Anna Rogowska upadła na głowę, trafiła do szpitala

2013-12-11 9:43

Spadła z drążka na ziemi przy wykonywaniu ćwiczeń gimnastycznych. Anna Rogowska (32 l.) trafiła do szpitala neurochirurgicznego w Łodzi. Pierwsze doniesienia mówiły o pęknięciu kości czaszki. Rzeczywistość okazała się łaskawsza.

Upadek z drążka miał miejsce w niedzielę, w hali COS w Spale. Sytuacja wyglądała bardzo poważnie. Na szczęście eksmistrzyni świata w skoku o tyczce nie spadła bezpośrednio na głowę, ale uderzyła nią o ziemię już po zamortyzowaniu upadku przez inne partie ciała. Podobno ani na chwilę nie straciła przytomności.

Zobacz również: MŚ w piłce ręcznej. Angola pokonana, Polki ograły lidera grupy

- Nie jest ze mną aż tak źle, jak mówiły mylne doniesienia - zapewniła tyczkarka na portalu społecznościowym. - Dziękuję za troskę.

Wczoraj po południu opuściła szpital i pojechała do domu w Sopocie. Z diagnozą, która pozwala optymistycznie myśleć nawet o starcie w halowych mistrzostwach świata w jej rodzinnym Sopocie (7-9 marca 2014 r.). Rozpoznanie lekarskie wykazało drobne urazy głowy, ale bez złamań kości czaszki i bez potrzeby interwencji chirurga.

- Ania nadal przechodzić będzie badania i ma chwilową przerwę w treningach, ale nic się nie zmienia w jej celach w sezonie halowym - zapewnił jej menedżer Janusz Szydłowski. - Ona i jej trener i mąż Jacek Torliński mają nadzieję, że wznowią lekki trening w ciągu kilkunastu dni, a po Nowym Roku - także trening techniczny. Ktoś inny po takim upadku miałby większe obrażenia. Jej pomogło to, że jako tyczkarka potrafi spadać z wysokości.

Nasi Partnerzy polecają

Najnowsze

Materiał sponsorowany