Awans torunian do finału to duża niespodzianka, bo faworytem ich półfinału był Falubaz Zielona Góra. Z kolei Stali w dwumeczu o złoto spodziewali się wszyscy eksperci. Przecież to gorzowianie w świetnym stylu wygrali fazę zasadniczą. W finale wiele będzie zależeć od Zmarzlika, najlepszego żużlowca tego sezonu.
- W półfinale ze Spartą Wrocław męczyłem się na dystansie. Po dwóch wygranych wyścigach znowu grzebałem w motorach i niepotrzebnie zmieniałem ustawienia. Ale już teraz wiem, na czym startować w finale - powiedział Zmarzlik.
Tymczasem w Toruniu trzymają kciuki, by w sobotę w Rybniku nie padał deszcz (a prognozy są niekorzystne). Jeśli bowiem ostatnia runda mistrzostw Europy (19.00, Eurosport 1) zostanie przełożona na niedzielę, nie odbędzie się również finał ekstraligi. A to byłoby dramatem dla szefów Get Well Toruń. Sprzedano 15 tysięcy biletów, wpływy mają osiągnąć pół miliona złotych. Jeśli zawody zostaną rozegrane w terminie rezerwowym (poniedziałek), kibice mogą zacząć zwracać wejściówki.
ZOBACZ: PGE Ekstraliga: Marek Cieślak przegrał, ale jest zadowolony