Bez paniki

2008-08-13 8:00

Nerwowo robi się w polskiej ekipie. Mija czwarty dzień igrzysk, a wciąż pozostajemy bez medalu. Nawet z brązu. Mają już medale takie sportowe "potęgi", jak Togo. Kolumbia, Indie, Zimbabwe i Wietnam. A my ciągle z pustymi rękami, zawodzą kolejni faworyci.

Prezes PKOl Piotr Nurowski biega jak szalony od obiektu do obiektu, szuka tych medali, które obiecywał. Obiecywał też, że poda się do dymisji, jeśli będzie ich mniej niż w Atenach (tam było 10).

Rzeczywiście nie jest dobrze, ale radzę nie panikować. Przypominają mi się igrzyska olimpijskie w Sydney. Tam też po czterech dniach nie mieliśmy żadnego krążka, robiło się nerwowo. Aż w środę Renata Mauer wystrzelała złoto i rozpruł się worek z medalami.

To dopiero począteki grzysk. Jeszcze będziemy wariować ze szczęścia, będą medale i miłe niespodzianki. Słowo honoru!

Najnowsze