Brazylia pokonana pod siatką

2008-08-24 12:21

Zakończyła się era dominacji siatkówki brazylijskiej. W finale olimpijskim w Pekinie team USA pokonał "Canarinhos" 3:1 (20:25,25:22,25:21,25:23).

To był wielki mecz. Niedoceniany przed igrzyskami zespół USA potrafił nawiązać do tradycji sprzed 20 lat, gdy Amerykanie zdobywali złote medale w Seulu. Ale lepiej zaczęli Brazylijczycy, grając ze zwykłą dla siebie szybkościa i polotem gładko zdobyli I seta. To

jednak tylko dodatkowo zmobilizowało ich rywali.Siatkarze USA zdobyli 5-punktową przewage na początku II partii i utrzymali ją do końca. Kapitalna gra Claytona Stanleya, waleczność Lloya Balla, świetna postawa w obronie całego zespołu zaczęła przeważać nad bardziej indywidualnymi popisami Brazylijczyków.

I tak było także w kolejnych setach. W ostatnim Brazylia prowadziła 20:17, ale w końcówce dwa bloki na Gibie i kilka prostych błędów "kanarkowych" pozwoliło Amerykanom na zwycięski finisz.

Trener Rezende pewnie długo sobie nie wybaczy, że przed igrzyskami "zwolnił z pracy" najlepszego rozgrywającego świata Ricardo.

Najnowsze