Cristiano Ronaldo to jeden z najlepszych piłkarzy w historii piłki nożnej, choć wiele wskazuje na to, że w przeciwieństwie do Messiego, nie zwieńczy on swojej kariery mistrzostwem świata. Teraz Portugalia walczy o awans na EURO 2024 i idzie jej świetnie – Portugalia wygrała wszystkie 5 spotkań i z kompletem 15 punktów prowadzi w swojej grupie. Co więcej, strzeliła ona 15 goli i żadnego nie straciła. Mimo to ostatnie spotkanie przeciwko Słowacji (obecnie 2. w grupie z 10 punktami) nie było tak przekonujące, bo zespół Ronaldo wygrał to spotkanie skromnie, 1:0. O napastniku Al-Nassr było głośno po tym spotkaniu jednak nie z powodu jego pięknej gry, a brutalnego faulu na golkiperze rywali, który mógł się skończyć poważnymi obrażeniami.
Ronaldo ostro zaatakował bramkarza i nie zobaczył czerwonej kartki
Do całej sytuacji doszło w 62. minucie spotkania. Ronaldo dostał piłkę w polu karnym na ok. 11. metrze, ale źle w nią trafił przy próbie strzału i ta mu odskoczyła. Portugalczyk jeszcze próbował do niej dopaść, nie zważając, że bliżej niej jest Martin Dubravka, bramkarz reprezentacji Słowacji. Ronaldo próbował jeszcze kopnąć na bramkę, ale trafił golkipera rywali w klatkę piersiową, a drugą nogą o mało nie przeorał mu twarzy.
Na szczęście wszystko skończyło się dość dobrze. Dubravka zdołał dokończyć mecz, a po spotkaniu nawet nie miał wielkich pretensji do Ronaldo. – Taki jest futbol, to urodzony napastnik. Nie mam do niego żalu, cieszę się, że skończyło się bez kontuzji, że nie trafił mnie w twarz – powiedział Słowak. Oczywiście, futbol do gra kontaktowa, jednak Ronaldo mógł nieco bardziej uważać przy ataku na piłkę, by uniknąć niebezpiecznej sytuacji. Co ciekawe, sędzia dał mu za ten faul tylko żółtą kartkę, choć rywale domagali się wyrzucenia go z boiska. Wideo z tej sytuacji możecie zobaczyć poniżej.