Zmiana gospodarza
Chaos - tak jednym słowem można opisać to, co aktualnie odbywa się w piłkarskiej Ameryce Południowej. Dość powiedzieć, że organizacji imprezy podejmuje się już trzeci kraj, a dodatkowo najnowsza zmiana gospodarza doszła do skutku praktycznie za pięć dwunasta względem turnieju. Najpierw z powodu różnych problemów wycofała się Kolumbia, następnie "pas" powiedziała także Argentyna, która początkowo przejęła pałeczkę od Kolumbijczyków. Powód? Nieopanowana sytuacja w związku z panującą pandemią koronawirusa.
Żona Łukasza Skorupskiego, Matilde Rossi, przeżyła dramat!
Bunt piłkarzy?
Tym bardziej dziwi fakt, że w takiej sytuacji zaoferowała się Brazylia. To właśnie w Kraju Kawy panuje największy problem związany z COVID-19 na całym południowoamerykańskim kontynencie. Tam odnotowuje się największe liczby dziennych zakażeń, a sytuacja jest zdecydowanie nie do pozazdroszczenia. Mimo to władze uznały, że będą w stanie sprostać wymogom niesionym przez organizację Copa America 2021. Nie wzięły jednak pod uwagę zdania samych piłkarzy, które może mieć w tym przypadku kluczowe znaczenie.
Słowa Jakuba Świerczoka chwycą za serce nawet największych twardzieli. Wzruszający moment na konferencji prasowej przed Euro 2021 [WIDEO]
Decyzja wkrótce
Na konferencji prasowej nie pojawił się kapitan reprezentacji Brazylii, Casemiro. Media uważają, że absencja ta nie była przypadkowa. Brazylijscy piłkarze obawiają się zarówno o swoje zdrowie, jak i ogólną sytuację ojczyzny. Chcą zbojkotować turniej, a wcześniej krytycznie o całej imprezie wypowiadali się także m.in. Sergio Aguero z Argentyny czy Luis Suarez z Urugwaju. Oficjalnie stanowisko piłkarzy powinniśmy poznać w najblższym czasie. Rozegranie Copa America 2021 stanęło jednak pod gigantycznym znakiem zapytania.