Rywalizowały ze sobą młodzieżowe zespoły Atletico Mineiro i Aqua Santa. W trakcie zawodów rozpętała się burza. Mimo fatalnych warunków sędzia nie zdecydował się przerwać meczu. Uczynił to dopiero po tragicznej sytuacji, która miała miejsce w samej końcówce. Piłkarz gości - Henrique został trafiony piorunem. Zdołał o własnych siłach podejść do ławki rezerwowych, gdzie po chwili upadł. Wyglądało to dramatycznie. Koledzy byli przerażeni.
Na szczęście szybka reakcja klubowego lekarza zapewne uratowała życie młodemu zawodnikowi. To cud, że nic mu się nie stało. Po chwili był już w karetce, która odwiozła go szpitala. Wszystko skończyło się happy endem. Niebawem władze klubu wydały komunikat. Było dużo strachu, ale już po kilku godzinach Henrique dostał od lekarzy zgodę na wyjście ze szpitala.