Aleksiej Bieriezucki, Rosja

i

Autor: East News

EURO 2012. Wasilij Bierezucki, reprezentant Rosji: Wyjdziemy z grupy z Polakami WYWIAD

2012-05-11 4:00

Od trzech lat stoper CSKA Moskwa jest niezastąpiony na środku obrony reprezentacji Rosji. Wasilij Bierezucki (30 l.) czuje respekt przed Robertem Lewandowskim. Ale zapowiada wielkie sukcesy swojego zespołu.

"Super Express": - Kto jest faworytem grupy A?

Wasilij Bierezucki: - Faworyci istnieją tylko na papierze. W 2004 roku wygrała Grecja, choć nikt na nią nie stawiał. Teraz nasza grupa jest najbardziej wyrównana, ale sądzę, że z grupy wyjdą Rosja i Polska.

- Jak ocenia pan reprezentację Polski?

- Jako gospodarz nie macie innego wyjścia: musicie wyjść z grupy. O pierwsze miejsce będziecie walczyli z Rosją. Macie nad nami przewagę, bo… sędziowie też nie zapomną o gospodarzach (śmiech).

- W jaki sposób chce pan zatrzymać Roberta Lewandowskiego?

- Widziałem w tym sezonie jego kilka meczów w Borussii Dortmund, ale na razie o nim nie myślę. Wiem tylko, że trudno będzie go zatrzymać.

- Jakie są atuty reprezentacji Rosji?

- Gramy szybko i twardo, wymieniamy dużo podań. Trener Dick Advocaat mówi, że jak najdłużej mamy utrzymywać się przy piłce, motywuje nas, pokazuje fragmenty najlepszych meczów Związku Radzieckiego w finałach EURO, między innymi zwycięski finał z 1960 roku. Wtedy nasi rodacy walczyli nie na 100, ale na 200 procent.

- Który z Rosjan może być objawieniem mistrzostw Europy?

- Mój kolega z CSKA Alan Dżagoew, który w eliminacjach był jednym z najlepszych strzelców. Może pójdzie w ślady Andrieja Arszawina i Romana Pawluczenki, którzy pokazali się na EURO 2008, a po finałach zmienili kluby i wyjechali do Anglii.

- Reprezentacja Rosji opiera się na piłkarzach CSKA Moskwa i Zenitu St. Petersburg uzupełnionych o innych piłkarzy z klubów rosyjskich. Nie powinniście częściej wyjeżdżać do zagranicznych klubów?

- Gramy w Rosji i to jest plus, bo trener ma wszystkich na miejscu. Wcześniej było tak, że reprezentanci Rosji grali w zagranicznych klubach i w większości przypadków byli w nich rezerwowymi. A selekcjoner nie lubi powoływać rezerwowych. Teraz każdy kadrowicz gra w Rosji i ma pewne miejsce w swoim zespole. Na siłę zatem nie ma co wyjeżdżać za granicę.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze