Gianluigi Buffon

i

Autor: East News

FINAŁ EURO 2012, HISZPANIA - WŁOCHY. Gianluigi Buffon: Przed turniejem nikt na nas nie stawiał

2012-07-01 15:21

Bramkarz reprezentacji Włoch Gianluigi Buffon przypomina, że nic przed EURO 2012 nie wskazywało na to, aby na polsko-ukraińskim turnieju "Azzurri" mieli odnieść sukces. Afera korupcyjna w ligowej piłce, a także słabe wyniki w meczach towarzyskich nie nastrajały włoskich kibiców optymizmem. - Przyjechaliśmy na turniej z głowami, które zaprzątnięte były wieloma problemami niezwiązanymi z futbolem - tłumaczy Buffon.

- Jesteśmy z siebie bardzo zadowoleni, bo udało nam się osiągnąć niespodziewane rezultaty. Przyjechaliśmy na turniej z głowami, które zaprzątnięte były wieloma problemami niezwiązanymi z futbolem. W dodatku bardzo kiepsko wypadły nasze mecze towarzyskie w okresie przygotowawczym. Ale wspólnie z trenerem potrafiliśmy odnaleźć świetną atmosferę wewnątrz zespołu i to zaprocentowało - powiedział golkiper Juventusu Turyn w rozmowie z uefa.com

- Jestem dumny z tego, że potrafiliśmy przywrócić narodową dumę z występów reprezentacji. To największa radość, którą mogliśmy dać naszym rodakom. Ta radość udziela się również nam, bo trudno pozostać niewzruszonym, kiedy widzi się takie obrazki napływające z kraju. To wszystko sprawia, że wewnątrz człowiek jest bardzo dumny - dodał "Gigi".

Przeczytaj koniecznie: FINAŁ EURO 2012, HISZPANIA - WŁOCHY. Jaki typujesz wynik meczu? POROZMAWIAJ NA CZACIE

Bramkarz podkreśla także, że rywalizacja z Hiszpanią zawsze jest wyzwaniem. Obie drużyny spotkały się już ze sobą w fazie grupowej EURO 2012 - spotkanie zakończyło się remisem 1:1.

- Nie wiem jak będzie wyglądał niedzielny mecz, czy będzie inny niż ten pierwszy na EURO. Powiedzmy, że gdybym mógł uniknąć w finale jednej drużyny, byłaby to właśnie Hiszpania. To najsilniejszy zespół i jeśli ktoś chciał dotrzeć do meczu o złoto, musiał się liczyć z tym, że przyjdzie mu zagrać z obrońcami tytułu - powiedział kapitan "Squadra Azzurra".

Ostatni raz po tytuł najlepszej drużyny w Europie Włosi sięgneli ponad 40 lat temu (1968 rok). Buffon tłumaczył również, czym dla niego i kibiców byłoby powtórzenie tego sukcesu w Kijowie. - To dla mnie wielka sprawa. Dołożenie mistrzostwa Europy do wcześniejszego tytułu mistrza świata byłoby czymś niezwykle prestiżowym. Osiągnąłbym to w wieku 34 lat, po kilku poważnych kontuzjach, jako ważna postać w drużynie. Być zdolnym do gry na najwyższym poziomie w tym wieku to coś, co nie zdarza się zbyt często - stwierdził włoski bramkarz.

- Dla całego kraju byłaby to nieprawdopodobna radość. To byłby najwspanialszy prezent, jaki tylko moglibyśmy sprawić naszym rodakom. Ich radość, entuzjazm i flagi powiewające na każdym kroku to z kolei najlepszy prezent, który oni mogą sprawić nam - zakończył Buffon.

Najnowsze