To się nazywa prawdziwy futbol. Szalony mecz. Istne fajerwerki. Bristol szybko wyszło na prowadzenie, do 63. minuty Hull City przegrywało 2:4. Wtedy na murawie pojawił się Kamil Grosicki. Polak rozruszał ofensywę Hull, które w 87. minucie dokonało niemożliwego, odrobiło straty i wyszło na jednobramkowe prowadzenie. "Grosik" uczestniczył przy ostatnim golu, to jego otwierające podanie pozwoliło na strzelenie gola Fraizerowi Campbellowi.
Sędzia główny przedłużył jednak mecz o kolejne 10 minut. Grosicki mógł zaliczyć drugą asystę, ale sytuację zmarnował Abel Hernandez. Wreszcie w 96. minucie Bristol wyrównało. Strzał zza pola karnego, rykoszet, piłka w siatce.
Po prostu spektakl. Zobaczcie sami!
Agnieszka Radwańska poznała rywalkę. Zagra z dziewczyną słynnego tenisisty
Wyniki, statystyki i tabele na żywo -> Sprawdź tutaj na kogo stawiać
Aż 16 dyscyplin!