Japonia wyda 7,3 mld jenów (67 mln USD) z pieniędzy podatników na wielojęzyczną aplikację do śledzenia widzów Igrzysk Olimpijskich w związku z pandemią Covid-19, mimo że przyjazdu kibiców z zagranicy zakazano – podał w środę portal Japan Times. Tokijski Komitet Organizacyjny i Międzynarodowy Komitet Olimpijski (MKOl) ogłosiły w sobotę, że z powodu obaw o zakażenia koronawirusem widzowie spoza Japonii nie będą mogli uczestniczyć w przełożonych Igrzyskach, które mają się rozpocząć 23 lipca – przypomina portal.
Polacy wydają fortunę na testy na koronawirusa. Jerzy Dudek kupuje jedno wino na urodziny warte tyle
„Jeśli nie będzie widzów, czy należy teraz pracować nad aplikacją dla kibiców? Japoński rząd ponosił jedna za drugą porażki w innowacji cyfrowej, lecz czy teraz odniesie sukces z tą nową aplikacją?” - mówiła w nagraniu na Youtube opozycyjna posłanka Kanako Otsuji. Konsorcjum opracowującym aplikację przewodzi firma telekomunikacyjna NTT Communications Corp., która należy do jednego z największych japońskich operatorów, Nippon Telegraph & Telephone (NTT). Ten z kolei chwalił się bliskimi związkami z japońskim rządem – pisze Japan Times.
Rząd w Tokio oficjalnie wydaje równowartość 15,4 mld dolarów na przygotowanie Igrzysk, choć – jak twierdzi portal – kilka audytów rządowych sugeruje, że wydatki wyniosą co najmniej 25 mld dolarów. Pieniądze te, z wyjątkiem 6,7 mld dolarów, pochodzić mają z budżetu państwa. Pandemia koronawirusa podniosła koszty przygotowań, a przy znacznie ograniczonej liczbie turystów wpływy będą niskie – konstatuje Japan Times.
W 2019 roku, zanim zaczęto odczuwać skutki pandemii, Japonia przyjęła prawie 31,9 mln zagranicznych turystów, głównie z Chin i Korei Płd., i zarobiła na tym rekordowe 4,8 bln jenów (44 mld dolarów). Natomiast w ubiegłym roku do Japonii przybyło z zagranicy tylko 4,1 mln osób, wliczając w to obcokrajowców z pozwoleniem na stały pobyt w tym kraju, a także cudzoziemców należących do rodzin Japończyków. Konkretnej kwoty dochodu z zagranicznej turystyki nie ogłoszono, a obroty turystyki krajowej spadły względem poprzedniego roku o połowę.