Pierwsze przymiarki do wyboru już były i wnioski mogą być dla niektórych zaskakujące. – Zajmuję się sztuczną inteligencją, która wskazała, że najbardziej aktywnym kandydatem jest Sławomir Szmal, Bogdan Wenta jest lepszy merytorycznie, ale to Damian Drobik wypada w tych badaniach najlepiej – powiedział PAP o sobotnich wyborach na prezesa federacji piłki ręcznej jeden z działaczy. Wymieniona trójka walczy o schedę po Henryku Szczepańskim. Wybory odbędą się w Warszawie. Zwycięzca zostanie siedemnastym prezesem Związku Piłki Ręcznej w Polsce. Do głosowania na nowego prezesa uprawnionych jest 79 działaczy ZPRP. Decyduje zwykła większość głosów.
Słynny trener staje przeciwko podopiecznemu. Bogdan Wenta walczy ze Sławomirem Szmalem
– Algorytmy badań wykazują, że Szmal rzeczywiście ma ogromne osiągnięcia, ale nie takie jak Wenta, łącząc osiągnięcia zawodnika i trenera. Jeśli chodzi o zarządzanie, to góruje na rywalami. Jego jedynym minusem jest ośmioletnia absencja w strukturach piłki ręcznej. Drobik jest lekko w defensywie, ale to on jest najlepszy merytorycznie – ocenił cytowany działacz.
Szmal bliżej sukcesu w wyborach w ZPRP?
Najczęściej w typowaniach przedwyborczych faworyta pada nazwisko Szmala, a zaraz za nim Wenty, choć ten drugi jest niewątpliwie najbardziej znaną postacią z całej trójki także poza światkiem piłki ręcznej. Dał się też poznać jako polityk.
Dobrze poinformowani utrzymują, że małą próbą sił między Szmalem a Wentą były kilka dni temu wybory przewodniczącego Kolegium Prezesów Wojewódzkich Związków Piłki Ręcznej. Wygrał 9:7 Jakub Tarczykowski, prezes Zachodniopomorskiego ZPR, który podobno ma wspierać Szmala.
Pojawiły się nowe informacje na temat Karola Bieleckiego. Wszyscy ludzie skierowali na niego wzrok
Każdy z kandydatów zapewnia, że ma duże wsparcie środowiska, a decyzja o starcie w wyborach została poprzedzona wieloma spotkaniami i konsultacjami. Wszyscy zgodnie przyznają, że w drodze na przedwyborcze rozmowy przejechali tysiące kilometrów i do ostatniego momentu agitowali.