Bogdan Wenta i Sławomir Szmal

i

Autor: Gerard/Reporter Bogdan Wenta i Sławomir Szmal

Rewolucja w polskiej piłce ręcznej?

Słynny trener staje przeciwko podopiecznemu. Bogdan Wenta walczy ze Sławomirem Szmalem

2024-10-08 14:43

Kiedyś firmowali najlepsze lata polskiej piłki ręcznej, a teraz w dobie kryzysu sportowego tej dyscypliny, bardzo słabych wyników i marnych perspektyw, stają przeciwko sobie. 26 października okaże się czy legendarny trener Biało-Czerwonych Bogdan Wenta pokona w wyborach prezesa Związku Piłki Ręcznej w Polsce słynnego bramkarza Sławomira Szmala, czy też federację obejmie kandydat spoza tego słynnego duetu.

W końcu pierwszej dekady XXI w. Wenta i Szmal zdobywali wspólnie medale mistrzostw świata, byli na ustach kibiców, a męski szczypiorniak święcił apogeum popularności. Potem zaczął podupadać. Orły Wenty – jak nazywano wybitnych reprezentantów z kapitalnym dorobkiem – zaczęły powoli kończyć kariery, a sam Wenta wycofał się z pracy trenerskiej, idąc od polityki. Był posłem Parlamentu Europejskiego, a potem prezydentem Kielc. Nie działał w strukturach ZPRP, ale teraz chce zostać jego szefem. We wtorek 8 października w Warszawie Bogdan Wenta zgłosił chęć kandydowania w wyborach prezesa wyznaczonych na 26.10.

Nie żyje były reprezentant Polski. Był prawdziwą legendą, jego wyczyn w reprezentacji przeszedł do historii

Sławomir Szmal: Wierzę, że Vive nie upadnie

Zgrzyt między Wentą a Szmalem

I od razu doszło na tym tle do kontrowersji. Związanej właśnie z osobą Szmala, byłego i podopiecznego szkoleniowca, a ostatnio wiceprezesa związku.

Pojawiły się nowe informacje na temat Karola Bieleckiego. Wszyscy ludzie skierowali na niego wzrok

Chodzi o to, że „Kasa”, jak popularnie mówi się o Szmalu, kilka miesięcy temu zgłosił już oficjalnie chęć kandydowania w wyborach związkowych. Wówczas otrzymał poparcie Wenty i wyglądało na to, że były trener będzie zabiegał o wybór byłego swojego gracza. Tyle że potem sam zgłosił akces do objęcia rządów w związku. Niektórzy byli kadrowicze odebrali tę woltę jako nieelegancką i opowiadają się po stronie kolegi z parkietu. Padały nawet w mediach takie ich znaczące wypowiedzi, że kiedyś były Orły Wenty, a teraz zostały... same Orły. Miał to być przytyk do zachowania ich byłego szkoleniowca w tej sytuacji.

Sam Wenta, ogłaszając we wtorek zamiar kandydowania, zapewnił, że rozmawiał ze Szmalem o swojej decyzji i że wyjaśnili sobie wszystko w normalnej atmosferze. I że nie ma między nimi złej krwi.

– Z mojej strony nie było tarć, proszę zapytać Sławka jak to wyglądało – mówi Wenta. – Tak, popierałem go, jak każdego, kto chce dobra piłki ręcznej – potwierdza jednak.

Gwiazdor Barcelony przeżył wielką traumę. Zmarła jego zaledwie 17-letnia siostra

– Nie mówię, że będę lepszym prezesem niż Szmal. To środowisko zdecyduje, kogo wybierze – podkreśla Wenta. – Nie używam określeń, kto jest lepszy, a kto gorszy. Możemy się różnić sposobem rozwiązywania problemów, ale to nie oznacza, że jego wizja będzie gorsza, a moja lepsza. Myślę, że mam większe doświadczenie w pracy trenerskiej i w działalności menedżerskiej. Ale jeśli okaże się, że delegaci zagłosują na Sławka, to wtedy trzeba mu pogratulować i życzyć powodzenia, by te rzeczy, o których mówi, ziściły się. I żeby było więcej radości dla nas wszystkich.

Bogdana Wentę spotkał straszliwy hejt od rodaków. Po bolesnym upadku ma całkiem nowy plan

Duma miasta i regionu! Co wiesz o PGE VIVE Kielce?

Pytanie 1 z 10
W którym roku kielczanie wywalczyli pierwszy medal Mistrzostw Polski?

Wenta nie wyklucza, że jeśli wybory wygra Szmal, sam przyjmie propozycję współpracy z nim w dziedzinie kontaktów międzynarodowych związku. Miał mu ją już złożyć były podopieczny.

– Moje krótkoterminowe cele, gdybym został wybrany, to na pewno wybór zarządu, audyt, żeby wiedzieć do czego się wchodzi, a potem przygotowywanie ważnych imprez – zapowiedział Wenta.

– To nie chodzi o to, kto wygra, czy przegra. Tylko o to, żeby wygrała piłka ręczna – podsumował były trener kadry narodowej szczypiornistów.

Dodajmy, że nie tylko Wenta i Szmal walczą o prezesurę ZPRP. Trzecim kandydatem jest Damian Drobik, były reprezentant Polski, ostatnio dyrektor sportowy w związku.

Nasi Partnerzy polecają
Najnowsze