- Nie żartujmy - uśmiecha się. - Nie po to wywalczyliśmy w sezonie zasadniczym o 1. miejsce w tabeli, żeby odpaść w pierwszej rundzie play off z Sanokiem. Takiego czarnego scenariusza do siebie nie dopuszczam.
- Trzy ostatnie mecze sezonu zasadniczego przegraliście - z Naprzodem, Zagłębiem i Stoczniowcem.
- Mieliśmy już zapewnione 1. miejsce w tabeli i graliśmy już na tzw. "jednej nodze". Przypomnę, że wcześniej pokonaliśmy Cracovię i to wysoko (7:2). Po tym spotkaniu nastąpiło pewne rozluźnienie i stąd te porażki. Teraz znowu jest mobilizacja.
- Kalkulowaliście wcześniej, z kim byłoby się lepiej spotkać w play off?
- Patrzyliśmy tylko na siebie. Naszym celem było zajęcie 1. miejsca w tabeli. Myśląc o mistrzostwie Polski, nie ma sensu kalkulować. Wygrać musisz z każdym. Choć teraz patrząc na tabelę wydaje się, że najłatwiejszą przeszkodę w 1. rundzie play off ma Cracovia. Toruń jest łatwiejszy do "przeskoczenia" niż Sanok. Ale za to później oni trafią prawdopodobnie na Zagłębie Sosnowiec, które po cichu ostrzy sobie zęby na mistrza. My zmierzymy się chyba z Podhalem - i postaramy się im zrewanżować za ubiegłoroczną porażkę w finale.
- Jak wyglądały przygotowania do batalii z Sanokiem?
- W poprzednim tygodniu trener dał nam nieźle w kość na treningach. Zasuwaliśmy, aż miło. Teraz trenujemy grę w przewagach - pięciu na trzech i czterech. Nasze pierwsze spotkanie poprowadzi sędzia Maciej Pachulski. Jest wyczulony na ostrą grę i za najdrobniejsze przewinienie wyrzuca zawodnika na ławę. Dlatego taki trening na pewno nam się przyda.
1. runda play off (terminy -15, 16, 19, 20, 22.02.):
GKS Tychy - KH Sanok, Cracovia - TKH Toruń, Zagłębie Sosnowiec - Naprzód Janów, Stoczniowiec Gdańsk - Podhale Nowy Targ.
O utrzymanie (terminy - 17, 22, 24, 28.02., 2, 7, 9.03.): Polonia Bytom - Unia Oświęcim.