Brytyjscy bukmacherzy przyjmują zakłady, czy zaplanowane na ten rok wielkie sportowe imprezy się odbędą. Kursy szokują! Wczoraj wynikało już z nich, że igrzyska w Tokio zostaną odwołane na 57,9 proc. (kurs 1.73) a Euro 2020 na 54,5 procent (kurs 1.85). Jeszcze tydzień temu John Coates, szef komisji MKOl koordynującej przygotowania igrzysk, zapewniał, że nie ma podstaw do wprowadzania planu awaryjnego lub przekładania imprezy. Teraz japoński minister ds. igrzysk Heiko Hashimoto przyznał, że mogą być one... przesunięte o kilka miesięcy. - Zgodnie z kontraktem z MKOl igrzyska muszą się odbyć w 2020 roku. Można zatem przełożyć imprezę na koniec roku. Ale robimy wszystko, by odbyła się zgodnie z planem - podkreślał.
Chińskie paskudztwo paraliżuje też rozgrywki piłkarskie. Włosi przekładają kolejne mecze w Serie A, w Szwajcarii ligę zawieszono na blisko miesiąc, a w Anglii trwa już dyskusja, czy spotkania Premier League nie powinny być rozgrywane... bez udziału kibiców. Trudne decyzje będzie musiała też wkrótce podjąć UEFA. Już w najbliższym czasie rewanże w 1/8 finału Ligi Mistrzów i Ligi Europy, w tym np. mecz Juventus - Lyon, a wczorajsze spotkanie Starej Damy w Turynie z Milanem w Pucharze Italii odwołano. Zaraz potem baraże o awans do Euro 2020, w których m.in. rywala ma poznać Polska.
- Euro 2020 dopiero w czerwcu. Mamy teraz na głowie bardziej pilne terminy, co do których musimy podjąć trudne decyzje - stwierdził właśnie Theodore Theodoridis, sekretarz generalny UEFA, która powołała grupę roboczą ws. zmian w terminarzu w związku z epidemią.
W innych dyscyplinach sportu zaraza też daje się we znaki. Odwołano już halowe MŚ w lekkiej atletyce, Grand Prix Chin w Formule 1 czy maraton w Paryżu. Jakie kolejne imprezy padną ofiarą azjatyckiego paskudztwa?
Paweł Wojciechowski (31 l.), tyczkarz
Sporo o tym myślę
- Sporo myślę o koronawirusie. Dla mnie odwołanie igrzysk byłoby fatalną informacją. Mam 31 lat. To może być dla mnie ostatni gwizdek, żeby coś zwojować na tej imprezie. Jeżeli igrzyska się nie odbędą, to za cztery lata w Paryżu mój start będzie kosztował sporo zdrowia. Będę miał wówczas 35 lat i nie ma co ukrywać będę starym facetem. Mam nadzieję, że ten dmuchany od tygodni balonik obaw i paniki pęknie, ale pytanie: kiedy?
Justyna Święty-Ersetić (27 l.), sprinterka
To byłby dramat
- Sama już nie wiem, czy to medialna nagonka czy realny problem. Nas w tej chwili to nie dotyczy. Normalnie trenujemy i nie zmieniamy planów zgrupowań. Za dwa tygodnie ruszam do RPA. Mam nadzieję, że ta panika nie pokrzyzuje planów igrzysk, bo nie wyobrażam sobie tego. Cztery lata harujemy, żeby walczyć medal na igrzyskach i teraz miałaby się nie odbyć? To byłby dramat.
Michał Haratyk (28 l.), kulomiot
Mam już tego dość
- Już mam dość tego tematu. Po prostu zobaczymy, co będzie w sezonie letnim - czy ruszą mityngi, czy będą igrzyska. Nie wiem, jakie jest realne zagrożenie odwołania igrzysk w Tokio, bo nie znam się na epidemiologii. Wiem jednak, że jeżeli będzie jakiekolwiek niebezpieczeństwo dla zawodników czy kibiców, to te zawody odwołają i po prostu tam nie pojedziemy.