Lahm myślał podobnie jak jego koledzy, którym wydawało się, że mistrzostwo świata jest na wyciągnięcie ręki, a raptem zamiast roli pierwszoplanowej muszą grać "ogon". Ale w Niemczech takie wyznanie kapitana reprezentacji podniosło włosy na głowach. Jeśli tak mówi KAPITAN, to znak, że mobilizacja w zespole spadł do stanu depresyjnego.
- Michael Ballack nigdy by tak nie powiedział - stwierdził komentując to wydarzenie Guenther Netzer. Również inny fachowcy są zdania, że Lahm nie zdał egzaminu na lidera reprezentacji. Choć to przecież on mówił, że kapitańskiej opaski nikomu nie odda.
Joachim Loew odwoływał alarm twierdząc, że przygnębienie minęło i "Mannschaft" przystąpi do sobotniego meczu z Urugwajem w pełni zmobilizowany. Philipp Lahm też zreflektował się, że niezręczna wypowiedź może wywołać fatalne dla niego skutki i pospieszył z wyjaśnieniem, że "marzy o zdobyciu brązowego medalu i zagra o niego z pasją".
MŚ 2010: Lahmowi "nie chce się" grać o brąz
2010-07-09
14:58
Po porażce z Hiszpanią Philipp Lahm był tak rozżalony, że palnął do mikrofonu: - Nie chce mi się grać o trzecie miejsce...