- To tylko głupi przesąd. Zupełnie w to nie wierzę - powtarzała Isia pytana, czy nie boi się wspomnianej klątwy. Mecz z Goerges rozgrywany był na korcie centralnym, gdzie trzy tygodnie temu w finale Wimbledonu Polka walczyła z Sereną Williams. Ale wczoraj to była zupełnie inna Agnieszka niż wtedy. Dziwnie pasywna, popełniała dużo niewymuszonych błędów (21).
Po porażce w pierwszej partii Isia wygrała drugiego seta i w trzecim prowadziła już 3:1, ale Goerges odrobiła straty. Potem przy stanie 4:4 i serwisie Niemki nasza gwiazda miała kilka szans na przełamanie, ale ich nie wykorzystała. Chwilę później było już po wszystkim.
Pechowcy
Ostatnim chorążym ekipy polskiej olimpijskiej, który na letnich igrzyskach odniósł sukces, był w 1992 roku w Barcelonie złoty judoka Waldemar Legień. Potem zaczęły się kłopoty sportowców niosących biało-czerwoną flagę:
1996 - pływak Rafał Szukała (5. miejsce)
2000 - zapaśnik Andrzej Wroński (13. miejsce)
2004 - pływak Bartosz Kizierowski (nie wszedł do finału)
2008 - kajakarz Marek Twardowski (6. i 8. miejsce)