Maja Włoszczowska w blasku srebra!

Maja w tym wyścigu pojechała niesłychanie mądrze. Na szybkiej, ale i wyczerpującej trasie, w ciężkim pekińskim upale, nie forsowała się na pierwszych okrążeniach. Stopniu przesuwała się do przedu stawki zawodniczek, wyprzedzając je na podjazdach. Kiedy przypuściła atak przed metą okazało się, że tylko Niemki Spitz, która uciekła już na początku wyścigu, nie jest w stanie dogonić.

Jej srebrny medal, to wielki triumf trenera Andrzeja Piątka. Tym bardziej, że również druga nasza zawodniczka, Aleksandra Dawidowicz, spisała sie ponad oczekiwania - była dziesiąta.

Polscy kolarze nie zdobyli medalu od 20 lat, więc czekano na niego ogromnie. W Pekinie jest to dziewiąty medal reprezentacji Polski.