Mecz został zorganizowany przez fundację Steve'a Nasha (37 l.), kolegi Gortata z Phoenix. Polak często z nim gra w piłkę, dlatego został zaproszony do udziału w imprezie.
Poza Marcinem gwiazdami byli były francuski mistrz świata Yuri Djorkaeff (43 l.), senegalski napastnik Newcastle Demba Da (26 l.) i włoski snajper Parmy Giuseppe Rossi (24 l.). Nic dziwnego, że tacy piłkarze z łatwością pokonywali polskiego koszykarza.
Przeczytaj koniecznie: Lato gorących transferów. Zestawienie transferów w Ekstraklasie
- Mecz był bardzo zabawny, choć przegraliśmy z kretesem. Już po pierwszej połowie byłem zmęczony i poobijany. Lubię być bramkarzem, ale kariery w piłce nożnej chyba nie zrobię, podobnie jak w modelingu - śmieje się Gortat. - Nie mam wyboru, zostaję przy koszykówce.
Wywiad z Marcinem Gortatem: