Marcin Lewandowski: Wypruwam sobie flaki dla złotego medalu

2011-03-10 4:00

Marcin Lewandowski (24 lata), ubiegłoroczny mistrz Europy w biegu na 800 m, długo nie mógł się zdecydować na start w halowych ME. W końcu wystartował i zdobył srebrny medal (za Adamem Kszczotem). Teraz Polak celuje w medal mistrzostw świata.

- Przed zawodami w Paryżu byłem przeziębiony, poza tym start trochę kolidował z moimi przygotowaniami do letnich mistrzostw świata w Korei Południowej. Ale pomyślałem sobie, że nie dam rywalom przyjemności z tego, że nie widzą mnie na bieżni podczas mistrzostw Europy - tłumaczy Marcin Lewandowski. - Po to wypruwam z siebie flaki na treningach, aby zostać mistrzem.

Polski biegacz trenuje na dużych wysokościach. Tej zimy był już w Kenii, potem w RPA, teraz wybiera się w góry stanu Nowy Meksyk.

Przeczytaj koniecznie: Jastrzębski Węgiel: W kraju dołują, w Europie dominują

- Po treningach w Kenii czuję się mocniejszy, choć nie aż tak, żebym dostał skrzydeł i mógł latać. Ale wszystkie parametry wydolnościowe idą mocno do przodu - zdradza biegacz, który właśnie został twarzą napoju energetycznego Powerade. Polak wziął udział w specjalnej sesji zdjęciowej w Londynie, teraz reklamy z jego udziałem pojawią się w wielu krajach na całym świecie.

Dzięki temu kontraktowi oraz wcześniejszej umowie z Orlenem Marcin nie musi się martwić o pieniądze na sfinansowanie obozów przygotowawczych.

Najnowsze