- Udało mi się zrealizować tylko 50, może 60 procent planu przygotowań. Brakuje mi około czterech tygodni treningów biegowych na największych prędkościach - nie ukrywa medalista MŚ i ME w biegu na 400 m przez płotki.
Plawgo nie traci jednak nadziei, że zdąży nadrobić zaległości i wystartuje w rozpoczynających się pod koniec sierpnia lekkoatletycznych mistrzostwach świata w Daegu w Korei.
- Jestem zdeterminowany, wręcz zawzięty, aby w nich wystąpić. Ale priorytet stanowią igrzyska olimpijskie 2012, bo brakuje mi w kolekcji olimpijskiego medalu - zaznacza Plawgo.