Małysz nie może żyć bez Lepistoe

2009-01-24 7:00

Podpisy na umowie zostaną złożone pod koniec przyszłego tygodnia, ale Hannu Lepistoe (63 l.) tak naprawdę już jest osobistym trenerem Adama Małysza (31 l.).

Kadra naszych skoczków startuje dziś i jutro w kanadyjskim Whistler (130 km od Vancouver) na skoczni, na której za rok odbędą się igrzyska olimpijskie. Mimo że reprezentacją opiekuje się oficjalnie Łukasz Kruczek (34 l.), to nie jest tajemnicą, że Małysz częściej konsultuje swoje skoki z Finem.

- Adam dzwoni do mnie codziennie - przyznaje Lepistoe w rozmowie z "Super Expressem". - Ja raczej nie dzwonię, bo wydałbym fortunę na telefon - śmieje się fiński trener. - Regularnie przysyła mi e-mailem filmy wideo ze swoimi skokami. Konsultujemy się w sprawie techniki, nad którą Adam musi cały czas pracować - zdradza szkoleniowiec.

Formalnie współpraca Małysza z Lepistoe zostanie potwierdzona na piśmie, gdy Fin pojawi się za kilka dni w Polsce. Prezes PZN Apoloniusz Tajner, chcąc nie chcąc, musi się przyznać do błędu, jakim było rozstanie z Lepistoe po poprzednim sezonie.

Fiński szkoleniowiec przyznaje, że wraca wyłącznie na prośbę Małysza.

- Co bym zrobił, gdyby mnie o to poprosił Tajner? - zastanawia się. - Na szczęście nie muszę o tym myśleć. Adam zwrócił się do mnie i robię to tylko dla niego. Choć nie ukrywam, że cała ta sytuacja z moim powrotem wydaje mi się trochę komiczna.

Lepistoe przyjedzie do Wisły pod koniec przyszłego tygodnia. Po ustaleniach z przedstawicielami związku weźmie Małysza w obroty na skoczni w jego rodzinnym mieście.

- To będzie ważny moment przygotowań pod kątem mistrzostw świata w Libercu - zapowiada Fin, który zamierza zostać w Polsce minimum przez tydzień.

Na razie Małysza i spółkę czeka rekonesans olimpijski. Zdaniem Lepistoe Adam musiał pojechać do Kanady z kilku powodów.

- Kiedy jest się w wielkiej formie, nie trzeba się zapoznawać z żadną skocznią na świecie, ale w przypadku Małysza to ważne, żeby już dzisiaj wiedział, co go czeka za rok - wyjaśnia fiński trener. - Poza tym nie można wyłącznie trenować, trzeba czasem robić przerwy i brać udział w zawodach.

Najnowsze