Oba kluby są odwiecznymi wrogami, jednak to nie przeszkadza kierowcy teamu Renault. Alonso przyznał, że obecnie Barcelona gra o wiele przyjemniej dla oka niż „Królewscy” i właśnie mecze „Dumy Katalonii” ogląda mu się najlepiej.
- Gdy włączę telewizję i widzę popisy Messiego, jestem niesamowicie szczęśliwy. To zawodnik zdolny do robienia rzeczy nieosiągalne dla innych – mówi podekscytowany Fernando.
Ciekawe co na to piłkarze Realu. Chyba muszą się bardziej starać, by ich kibic znów włączając telewizor wybierał mecz zespołu z Madrytu.