Zdaniem Marangosa w grę miało wchodzić 11 milionów euro łapówki.
Cypryjczyk poinformował UEFA o sprawie już kilka miesięcy temu.
- Po prawie 4 latach od przyznania nam organizacji EURO jakiś człowiek wyskoczył z takimi oskarżeniami. Nie wiem, czym się kierował. Może chce zaistnieć, może jest sfrustrowany? Znam wiele osób w UEFA, ale o tym Marangosie w życiu nie słyszałem. Specjalnie bym się tym nie przejmował. Ja, kiedy się o tym dowiedziałem, zareagowałem wzruszeniem ramion - mówi "Super Expressowi" Michał Listkiewicz.
Przeczytaj koniecznie: Dawid Janczyk wraca do polskiej ligi
Listkiewicz uważa, że UEFA powinna surowo ukarać cypryjskiego działacza za pomówienia.
- Ten pan godzi w nasze dobre imię, ale nie może go zepsuć. Co najwyżej on może mieć problemy. Nie ja o tym decyduję, ale gdyby prezes Lato zapytał mnie o zdanie, to poradziłbym mu, żeby poprosił UEFA o przeprowadzenie śledztwa i ukaranie Cypryjczyka. Bo my mamy czyste sumienie. Nie może być tak, że wykonujemy morderczą pracę, a ktoś bezkarnie opowiada o nas jakieś głupstwa - kończy Listkiewicz.