Łukasz Fabiański w Legii? Żewłakow wyjaśnia
Kariera Łukasza Fabiańskiego to kawał piłkarskiej historii. Spędził on w West Hamie 7 lat, czyli tyle, ile w Arsenalu, z którym również jest mocno kojarzony, a przecież między jednym a drugim londyńskim klubem miał jeszcze epizod w Swansea, dla którego występował w latach 2014-2018. Przed tym, jak Fabiański trafił do „Kanonierów”, czego spora część kibiców może nie pamiętać, występował on w Legii Warszawa – spędził w niej nieco ponad dwa lata – od stycznia 2005 do lipca 2007. Fani liczyli na to, że uda się pobudzić w Fabiańskim sentyment i ten będzie skłonny znów wystąpić w Legii tak, jak kilka lat temu wrócił do niej Artur Boruc. Tak się jednak nie stanie.
Sąd nad Goncalo Feio, decyzja jest coraz bliżej. Żewłakow: mam swoje zdanie na temat trenera
Michał Żewłakow niedawno informował, że podejmie próby kontaktu z Łukaszem Fabiańskim w tej sprawie, a teraz wyznał, że udało mu się z nim porozmawiać. – W końcu dodzwoniłem się do Łukasza Fabiańskiego, odebrał telefon. Nie wiem, czy nie pomogła interwencja Marcina Rosłonia – powiedział dyrektor sportowy Legii. Nie ma on jednak dobrych wieści dla fanów. – Rozwieję wątpliwości, Łukasz nie jest zainteresowany powrotem do Polski. Jego sytuacja rodzinna wymaga, żeby kilka najbliższych lat spędził w Anglii – dodał Żewłakow, w zasadzie całkiem ucinając jakiekolwiek spekulacje o powrocie Fabiańskiego na Łazienkowską.
Michał Żewłakow wskazał trenera dla Legii. Dyrektor sportowy zawarł w tym wszystko
